#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

"Żona i ja poszliśmy...

"Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku. Żona spytała:
- Kto to jest?
Odpowiedziałem:
- To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to:
- Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo...
I wtedy zaczęła się awantura..."

Wycieczka...

Wycieczka
- Zabieram cię, kochana żono, na wycieczkę!
- Nie pojadę, bo nie mam co na siebie włożyć.
- Po pierwsze, to jest wycieczka piesza, po drugie włożysz mój plecak..

Rozmawiają dwie przyjaciółki....

Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi:
- Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
- Dawno go sparaliżowało?

Małżonek wraca ze szpitala,...

Małżonek wraca ze szpitala, gdzie odwiedzał bardzo chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak ryba, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona. Wczoraj doktor powiedział mi, że mama jest w stanie agonalnym.
- Nie wiem co on Tobie powiedział ale mnie, k***a radził przygotować się na najgorsze.

Małżeństwo zostało zaproszone...

Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczoru żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pość na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca.
Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa
własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej zwiedzanie pięterka ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc! bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzenia erotyczne . Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań.
Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie ):
- No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo tańczyłes?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka,Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze. Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się zajebi***** ...

Chodzi facet w środku...

Chodzi facet w środku nocy po sypialni, żona się budzi i mówi:
- Janusz co ty tak po tej sypialni chodzisz?
- A, bo mam ochotę na sex.
- No to chodź.
- No to chodzę.

Prezent urodzinowy....

Prezent urodzinowy.

- Żona ma urodziny,a nie wiem, jaki jej dać prezent.
- Może przyjdź do domu trzeźwy?
- Już nie przesadzaj, przecież to nie jest okrągła rocznica!.

Żona się do mnie nie...

Żona się do mnie nie odzywa, a wszystko dlatego, że nie otworzyłem jej drzwi od samochodu. To nie moja wina! Po prostu spanikowałem! I jak najszybciej płynąłem do powierzchni.

Na przyjęciu u sąsiada...

Na przyjęciu u sąsiada gospodarz pyta gościa:
- Dlaczego nie wziął pan ze sobą swojej żony?
- A... bo miała zły humor.
- Z jakiego powodu?
- Bo nie chciałem zabrać jej ze sobą na to przyjęcie.

Andrzej ożenił się z...

Andrzej ożenił się z bardzo ładną dziewczyną, którą bardzo kochał, ale tylko do ślubu... Bo po ślubie przekonał się, że wszystko musi być po jej myśli i że ostatnie słowo musi zawsze należeć do niej. Postanowił poradzić się w tej sprawie swojego ojca.
-Tato, kto według ciebie powinien rządzić w domu? Mężczyzna czy kobieta?
-No, synu, nie odpowiem ci wprost na to pytanie, ale umożliwię ci samodzielne odnalezienie odpowiedzi. Widzisz te sto kur i dwa konie? Dam ci je. Kury załadujesz na wóz, do którego zaprzęgniesz konie. Będziesz jeździł po wsiach w całym kraju, a może i za granicą, pytając się ludzi, kto rządzi w ich domach. Jeśli będzie to kobieta, dasz jej w prezencie jedną kurę. Jeśli mężczyzna, dasz mu jednego konia.

Andrzej postąpił zgodnie z instrukcjami. Po krótkim czasie miał już tylko dziesięć kur, a konie dalej dwa. Zajechał pod kolejne gospodarstwo i zobaczył mężczyznę siedzącego przy drzwiach z fajką w ustach oraz kobietę pracującą w ogrodzie. Zapytał gospodarza:
-Kto rządzi w tym domu? Pan czy żona?
-Oczywiście że ja!-odpowiedział bez wahania gospodarz.
Andrzej zadowolony, że w końcu uzyskał korzystną dla siebie odpowiedź, zaproponował gospodarzowi wybór konia karego lub brązowego. Ten wybrał brązowego, jednak żona poprosiła go na stronę.
-Jednak wezmę karego-zwraca się mężczyzna do Andrzeja po pertraktacjach z żoną.
-O nie, teraz pan nie dostanie konia. Za to weźmie pan jedną z tych kur i da żonie w prezencie.