#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Komendant rozmawia z...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Syn-prawnik mówi do swojego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasio pyta się taty:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Poszedłem wczoraj do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W ubiegłym tygodniu były...

W ubiegłym tygodniu były Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Al Gore padł ofiarą włamania do swojej rezydencji. Rabusie wprost ogołocili jego dom zabierając nie tylko cenne przedmioty, ale nawet rzeczy osobiste, co było sporym zaskoczeniem. Jeszcze większe zaskoczenie wzbudził posterunkowy James McMahon, który na ulicy Nowego Jorku wyłuskał z tłumu i obezwładnił podejrzanego osobnika, który okazał się sprawcą tego włamania. Zapytany jakim cudem tego dokonał, odparł skromnie;
- Och, to było dziecinnie łatwe. Po prostu zauważyłem, że na złodzieju czapka Gore.

Pewien wierszokleta zorganizow...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi zajączek do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Założył się Holender...

Założył się Holender z Polakiem, który kraj jest bardziej rozwiązły.
- Holandia jest najbardziej rozwiązła na świecie - mówi Niderlandczyk i prowadzi Polaka do budynku.
A tam jedzie marychą, butelki po winie walają się po kątach, biegają golę babeczki. Jacyś faceci szastają forsą, a wszyscy wszędzie się dymają.
- Eee... nic nowego - mówi Polak. _ Jedziemy do nas, to ci pokażę dopiero rozwiązłość.
Wchodzą do budynku. A tam jedzie marychą, butelki po winie walają się po kątach, biegają golę babeczki. Jacyś faceci szastają forsą, a wszyscy wszędzie się dymają.
- I w czym różnica? - dziwi się Holender. - Nasze domy publiczne też tak wyglądają.
- Kolego, to nie burdel, tylko Kancelaria Premiera Tuska.

MAGIK...

MAGIK

Los skazał mnie kiedyś na pobyt w szpitalu na ortopedii. Na ortopedii to wszyscy raczej tacy bardziej połamani są i sprawy fizjologiczne załatwiają na miejscu do "basenu" ewentualnie do "kaczki". Miejscówkę miałam luksusową na korytarzu obok męskiej toalety. Z racji tego nie mogłam narzekać na męskie towarzystwo. Kto był chodzący i "musiał" to przy okazji przystanął pogadał i dzięki temu miałam najnowsze wieści z całego oddziału.

W tych opowieściach bardzo często występował osobnik nazywany Magikiem. Magik to Magik tamto itd. Ciągle Magik. Zapytałam, dlaczego go tak nazywają.

Otóż Magik został przywieziony na oddział ze złamaną nogą, to był jego pierwszy pobyt w szpitalu dlatego wszystko też było dla niego nowe i zagadkowe. Po jakimś czasie zaczął być czegoś niespokojny. W końcu nie wytrzymał i wyznał siostrzyczce, że tu cytuję "mu się chce". Siostra w mig zrozumiała, o co chodzi i przyniosła biedakowi kaczkę ( to taki czajniczek z 20cm rurką o kształcie anatomicznym, gdzie się wkłada ministra i się sika). Problem polegał na tym, że jemu niestety nie "pić" się chciało tylko " jeść" aaaaaaaaaaaaaaale DAŁ RADĘ!
Dokonał sztuki, że tak powiem biblijnej, przecisnął wielbłąda przez ucho igielne! Zaparkował klocka w kaczkę. Nikt nie wie jak mu się to udało! Sztuczka magiczna.

Gdy szukasz kobiety swojego...

Gdy szukasz kobiety swojego życia pamiętaj że taka kobieta musi mieć trzy zalety. Cycki i jeszcze jakąś trzecią.