Wrócił zmarznięty Czukcza z tundry:
- Czaj gorący? - pyta żonę.
- Gorący - potwierdziła żona.
Czukcza nalał stakanczik czaju, a tu czaj zimny! - BĘC! żonę czajnikiem przez łeb!
- Dobrze, że nie był gorący - pomyślała żona.
15 rocznica ślubu. Wracając z pracy kupiłem żonie wiązankę kwiatów.
Ona zdziwiona- O, pamiętałeś czy mama Ci przypomniała? Przecież Ty zawsze masz problemy z zapamiętywaniem ważnych dat!
Ja- Takich dat się nie zapomina. O rozbiorach Polski oraz napaści niemiec na nasz kraj tez pamiętam i również zawsze niosę wiązankę na pomnik Nieznanego Żołnierza.
Małżonka już dwa dni się do mnie nie odzywa.Wspaniały prezent.
Kocham Ją
Idzie sobie człowiek wzdłuż drogi i na przemian śmieje się i macha ręką z grymasem. Przejeżdżająca drogówka podjechała do niego, a policjant pyta:
- Co pan tak się chichra?
- Opowiadam sobie dowcipy.
- A dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
Międzynarodowy Kongres Kobiet. Przewodnicząca zagaja do sali:
- Te, które zdradziły męża, prosimy na lewo, wierne na prawo...
- A ja, a ja? - dobiega głos z sali.
- Kim pani jest?.
- Prostytutką.
- Zapraszamy do prezydium.
Komentator meczu piłki nośnej w radio:
- Rodriguez podbiega do bramki... Uderza! Znów uderza! I znów! I jeszcze raz! No... Takiego wpi*rdolu to bramkarz już dawno nie dostał...
Wpadł do mnie kolega. Złapał się za gitarę, choć grać nie umie. Zapragnął mocniejszego brzmienia, więc poprosił o podłączenie słowami:
- Stary weź mi podłącz wiosło pod ten, no... pod opiekacz.