psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Pewna mężatka nie mogąc...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Młode małżeństwo przyjeżdża...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jeśli kłócisz się z idiotą,...

Jeśli kłócisz się z idiotą, on najprawdopodobniej robi dokładnie to samo.

Małżeństwu urodziło się...

Małżeństwu urodziło się długo wyczekiwane dziecko.
Zaraz po narodzinach niemowlę otwiera oczy i z miejsca zaczyna nawijać o matematyce, fizyce, chemii, podawać różne wzory, liczyć niepojęte rzeczy i mówić w różnych językach.

Przerażeni lekarze postanawiają interweniować i proponują aby wyciąć geniuszowi jedną półkulę mózgu i zastąpić ją bułką zalaną mlekiem. Po zgodzie nie mniej przerażonych rodziców tak też robią, bułka pęcznieje, dziecko znów otwiera oczy i znów zaczyna zasypywać wszystkich wzorami, matematyką i wykładać rożne przedmioty we wszystkich językach.
Przerażeni rodzice i lekarze postanawiają wyciąć i drugą półkulę. Po wycięciu wsadzają na jej miejsce drugą bułkę i ją też zalewają mlekiem, aby napęczniała.

Po transplantacji dziecko długo nie otwiera oczu, wszyscy liczą na to, że 2 bułki zamiast mózgu, sprowadzą je do stanu normalnego niemowlaka...
Po dłuższej chwili dziecko wolno otwiera oczy, ponurym wzrokiem omiata salę i zaczyna:

- Batalion na moją komendę, batalion BACZNOŚĆ k***A!!!

- Tato ja już nie chcę...

- Tato ja już nie chcę chodzić z Tobą na sanki.
- Zamknij się gówniarzu i ciągnij!

Mocno wstawiony mężczyzna...

Mocno wstawiony mężczyzna wsiada do autobusu podmiejskiego, dzierżąc w ręce napoczętą półlitrówkę. Przy wejściu kierowca zatrzymuje go i pyta:
-Hola, a pan gdzie się wybiera? A za bilet?
Mężczyzna patrzy na niego mętnym wzrokiem, podnosi flaszkę do ust, przechyla, wypija porządnego łyka i krzyczy na cały głos:
-Za bilet!

Siedzi Jaś na ławce i...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

UROCZA I ZMYSŁOWA...

UROCZA I ZMYSŁOWA

Mam w pracy koleżankę. Prześliczne, rudowłose stworzenie o eterycznej urodzie - ogromnych, zielonych oczach, rasowej twarzy, włosy - jak powiedziałem - ma rude, ale nie wspomniałem, jak rozkoszną, miedzianą kaskadą opadają na plecy... Zmysłowe, ach, jak zmysłowe usta. Na nosku - co typowe dla rudzielców - nie wiedzieć czemu rozczulające piegi. Szczupłe ramiona, zachwycający brzuszek, cudowne biodra podkreślone prześliczną talią.
Strzeliste nogi... Piersi nie opiszę, dech mi zapiera na ich wspomnienie.
W czwartek była biedactwo u dentysty.
W piątek dopytuję zmartwiony:
- I jak było, bardzo bolało?
- No w sumie nic nie było, okazało się, że jestem uczulona na środki znieczulające.
- Ojej! - zmartwiłem się - dostałaś wysypki, spuchłaś?
- Obrzygałam dentystę.

MELOMAN...

MELOMAN

Kiedyś zadzwoniła do nas żona wielkiego, żyjącego jeszcze, polskiego kompozytora...
Przyczepiła się, bo w czasie transakcji jej kartą Diners, było polecenie kontaktu z wystawcą i trzeba było zweryfikować dane, których oczywiście Pani P. nie chciała podać (m. innymi data urodzenia – wiadomo, pytanie dla starszych Pań poniżej pasa). Anyway, transakcję obsługiwał kolo, który był w naszym depie już na gościnnych występach, bo pracował na zlecenia i właśnie zmieniał pracę na stałą i odchodził od nas. Szczerze miał w nosie to, kim jest ta Pani.
No i dialog pomiędzy naszym kolegą, a Panią P. trwał:
- Proszę Pani. Proszę zrozumieć, że jeżeli Pani nie poda tych danych, to nie będzie zgody na tą transakcję!
- Co Pan mówi! Pan chyba nie wie, kto ja jestem... kim jest mój mąż! Moje nazwisko nic Panu nie mówi?
- Droga Pani, ja sobie zdaję sprawę, kim Pani jest i kim jest Pani mąż, ale co ja zrobię, jak ja nie lubię jego muzyki. On po prostu rzępoli jak nawiedzony!

Rozmowa kolegów:...

Rozmowa kolegów:
- Byłeś takim zatwardziałym przeciwnikiem małżeństwa, a jednak się ożeniłeś.
- Bo nie smakowało mi jedzenie ze stołówki.
- A teraz?
- Teraz już mi smakuje...