psy
lek
emu
#it
hit
syn
fut

Pierwsza lekcja wychowania...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Nauczycielka zaczepia...

Nauczycielka zaczepia ojca uczennicy.
- Ani nie było dzisiaj w szkole.
- Tak, wiem. Jej mama zmarła 3 dni temu. Ani nie będzie przez jakiś czas.
- Przykro mi to słyszeć. Jak ona sobie radzi?
- Bardzo dobrze. Właśnie powinna skończyć drugie pranie i przyrządzanie obiadu.

Wiejska dyskoteka. Miejscowe...

Wiejska dyskoteka. Miejscowe zakapiory okrążają nieznajomego.
- Przyjezdny?
- Tak.
- Skąd.
- Z Warszawy.
- Pierd... byłem dwa razy w Warszawie i cię nie widziałem!

Po prostu piszę jak było...

Po prostu piszę jak było a co opowiedział mi kiedyś ojczym.
Lat dobrych 20 temu przebywał i pracował w Szwecji. Miał kilkoro znajomych mieszkających na osiedlu bloków komunalnych, przyznawanych przez państwo. I to nie jakieś nory to były, nie. Osiedle zadbane, czyściutkie, mieszkanie po każdym lokatorze odnawiane niemal do standardu apartamentu. No ślicznie po prostu.
No i nad jednym z tych znajomych przydział na taki luksus dostała jedna z arabskich rodzin. Dużo dzieci, dziadkowie- 3 pokolenia razem. To i apartament nie byle jaki bo coś koło 80- 90m2 tam było, 4 pokoje bodajże.
Nowi lokatorzy nie okazali się specjalnie uciążliwi, brudni czy hałaśliwi. Tylko po kilku miesiącach sufit kolegi zaczął robić się szary, potem czarny, a potem zaczęła brudna woda kapać nad jednym z pokoi. Arabowie do domu nie wpuszczali- nie mieli takiego obowiązku, twierdzili że żadnej awarii nie ma i w ogóle oni nie wiedzą skąd ten problem. Gdy w zalanym pokoju nie można już było mieszkać, wszystko nasiąkło i śmierdziało, zdesperowany facet poprosił o interwencję administrację. Ci wejść mogli i weszli... A tam...
W problematycznym pokoju zostało urządzone pole. Wiecie, orne. Nanoszone ziemi na pół metra i roślinki jakieś rosły, zboże czy inne cudo. A w kącie zagroda, a w zagrodzie- kozy.

DOŚWIADCZONY...

DOŚWIADCZONY

Gawędzę sobie wczoraj na gadu z [M]łodym, bratem dziewczyny, z którą spotykałem się jakiś czas. Młody ma 12 lat, co ważne.
[J]a - A widziałem Monię z tym jej byłym, wróciła do niego?
[M] - Tak.
[J] - Dziwne, zarzekała się, ze nie chce go znać, że taki, owaki...
[M] - Widzisz, tak już te baby mają nie po kolei...

Szedł sobie facet nocą....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TEN TO MA NERWY......

TEN TO MA NERWY...

Środek zimy. Niedziela. Pociąg z Bielska wiezie do Krakowa narciarzy, studentów, studentów z nartami, matki z dziećmi, żołnierzy i niedołężnych starców. Na środku wagonu siedzą dodatkowo studenci z wymiany, co to jeszcze ni w ząb po polsku, ale wykazują życzliwe zainteresowanie. Stukot kół miesza się z sykiem otwieranych puszek. Przed toaletą rośnie kolejka. I rośnie. Ledwo mieści się w tej klaustrofobicznej pułapce między wagonami. W kolejce polewane są już pierwsze kolejki. Następny kibel, dwa wagony dalej (druga klasa, hehe). W ustronnym miejscu zamyka się czterech dresów z papierosami. Irytacja i ciśnienie sięgają zenitu. Gość za mną wyciąga komórkę. Nawet teraz nie odpuści? Ma chłopak żelazne nerwy i zwieracze - myślę. Wybiera numer. Chwila ciszy.
- Cześć Marek! Który jesteś w kolejce do kibla?... Co, tam też duża?! No bo tutaj to ku**a po prostu masakra!

- Konrad, potrzebna mi...

- Konrad, potrzebna mi twoja rada. Jako mężczyzny.
- Dawaj, Asia.
- Dzięki.

Wiesz, niedawno w Warszawie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W sądzie toczy się rozprawa...

W sądzie toczy się rozprawa w sprawie malwersacji. Na kolejnego świadka zostaje wezwana sekretarka szefa – młoda, urocza blondynka.
-Czy wie pani, co pani grozi za składanie fałszywych zeznań? – pyta sędzia po przesłuchaniu kobiety?
-Tak – odpowiada z uśmiechem dziewczyna. – Szef mi coś wczoraj wspominał o dwustu tysiącach dolarów i futrze z norek.