#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

No co za pech! Akurat...

No co za pech! Akurat przy mojej walizce wykrywacz materiałów wybuchowych na lotnisku po prostu oszalał! To nie moja wina, że flaszka z pędzonym na karbidzie bimbrem od wuja Władka miała nieszczelny kapsel i pociekło...

LINIA WŁADZY...

LINIA WŁADZY

Poczytałem rosyjskie kawały i przypomniał mi się jeden autentyk z podróży po ZSRR (nie tyle śmieszny, co ciekawy).
Weszliśmy do sklepu, gdzie była jedynie sprzedawczyni i puste półki:
- Czy jest coś?
- Niet.
- W takim razie - po co ten sklep?
- A pastawili, tak stojit.

- Miewasz sny erotyczne?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

STUDENCKI PRODUKT ROKU...

STUDENCKI PRODUKT ROKU

Drugi rok studiów, więc rok dwa tysiące trzeci. Sesja zimowa. A ja zmieniłem przyzwyczajenia i zamiast rozpoczynać naukę do egzaminu na cztery dni przed tego egzaminu datą, zacząłem się uczyć dokładnie na dzień przed i spędzałem na nauce całą noc, a następnie rano szedłem na egzamin tak niewyspany i rozmamłany, iż nie przejmowałem się zupełnie jakością swych odpowiedzi. A tym razem, o ile się nie mylę był to egzamin z Historii doktryn politycznych i prawnych, zaś ja wylądowałem u koleżanki, która realizowała podobną taktykę uczenia się co ja. By nie zasnąć, wypijałem hektolitry kawy. Koleżanka zaś stosowała nowocześniejsze rozwiązanie pod nazwą "Pluszszsz". Czyli tych tabletek rozpuszczających się w wodzie. Gdy zużyła opakowanie nr.1, wysłała mnie do kuchni po następne. Zareagowałem szybko i dzięki wybitnemu umysłowi po dziesięciu minutach grzebania w: szufladach, zlewozmywaku, torebce koleżanki, oraz po dalszych pięciu minutach szukania pod stołem, znalazłem opakowanie leżące na stole. Przyniosłem je do pokoju, zapatrzony w napis zdobiący wspomniane opakowanie i zadałem koleżance pytanie:
- Monika, czemu tutaj jest napisane "Studencki produkt roku"?
- Pokrusz i wciągnij nosem, to się dowiesz.

Narkoman do kolegi....

Narkoman do kolegi.
- Pamiętaj, że człowiek z prochu powstał!... Im więcej prochów, tym bardziej jesteś człowiekiem!

- Wiesz, że król Salomon...

- Wiesz, że król Salomon miał 900 żon??!!!
- No i co?
- Nie zastanawia cię jak on je wszystkie był w stanie wykarmić?
- Nie. Bardziej mnie zastanawia, jak on je wszystkie był w stanie wyr*chać.

MAŁY SZCZEGÓŁ...

MAŁY SZCZEGÓŁ

Słonko moje pichci nam jakieś papu. Podszedłem do Niej od tyłu i miziam delikatnie...
[Sł]onko (cicho) - Jak mi tak robisz to aż mięknę...
[J]a (z tzw. uśmieszkiem też cicho) - A ja wręcz przeciwnie!
[Sł] (już głośniej) - I to nas różni!
[S]iostra moja z drugiego pokoju (usłyszała tylko to ostatnie) - Co Was różni?
[Sł] - Taki mały szczegół!
[J] - ...

ZŁA KOLEJNOŚĆ...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi góral do lekarza...

Przychodzi góral do lekarza i mówi:
-Panie bimbołki mnie bolą
-Co Pana boli
-Ady mówie że bimbołki
-Ale co to jest?
-No tam na dole
-aaaa jądra Pana bolą
-no godom przecież
-A to ja nic Panu nie poradzę na to musi Pan iść do szpitala i zrobić badania a później wrócić z wynikami.
Więc góral poszedł,zrobił te badania i wraca do lekarza.Spotyka po drodze kolegę.
-Cześć Stasiek co u Ciebie?
-A bimbołki mnie bolą
-to chodz pogadamy o tym przy piwie
Jedno piwo, drugie, trzecie....
-Te stasiek to pokaż te wyniki,ja kiedyś studiowałem medycyne co prawda nie skończyłem ale interesuje się tym ciągle,to Ci powiem co Ci jest.
Stasiek dał mu wyniki,kumpel się w nie wpatruje i mówi:
-No jest O.B.
-No a co to?
-Obciąc bimbołi
-Rany boskie!
-Ale to nic bo jest jeszcze Rh+
-A to co?
-Razem z h**em:)
Offline

Podobno jak byłem malutki,...

Podobno jak byłem malutki, bardzo bałem się zasypiać sam w łóżku.
Moja mama żeby upozorować jej obecność, kładła mi zawsze na poduszce swoją wielką, nocną koszulę.
Dzisiaj wystarczają mi już stringi każdej nowej laski.