psy
#it
hit
lek
emu
syn
fut

- Henryku, co byś zrobił,...

- Henryku, co byś zrobił, gdybym ci powiedziała, że cię zdradziłam?
- Powiedziałbym, że zdradziłem cię wiele razy...
- Ja żartowałam!!
- Cóż, ja też ponury do łóżka nie chodziłem...

Rozmowa dwóch naukowców:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Gdzie pracujesz?...

- Gdzie pracujesz?
- W restauracji sejmowej.
- Kelner?
- Nie, poseł.

UWAŻAJ DO KOGO SIĘ DOSIADASZ...

UWAŻAJ DO KOGO SIĘ DOSIADASZ

Jadę busem do Wrocławia. Szarzało już, wieczór się zaczął… Koło mnie mimo wielu wolnych miejsc siada koleś, cwaniaczek taki. Włoski na żel, skóra, ostentacyjne żucie gumy (przechodzące w potężne mlaskanie momentami brrr..). Zajął półtora miejsca, nogi rozkraczone, wiercił się cały czas niemiłosiernie, kręcił paluchem po swoim złotym łańcuchu i gadał przez telefon. (Ja już wnerwiona - kto ci pa#ancie pozwolił mnie kopać???) Mimo woli podsłuchałam luzacką rozmowę:
- Oki spoooksik, jasne że wiem. No ja bym nie wiedział gdzie jest ul. jakaśtam. Luzik brachu. Dupy już są? Oki spox, ale będzie jazda (tu gościowi pociekła ślinka). No to narka. (Ja już unerwiona na maksa - co za kur#a słownictwo; w tym wieku???).
Jeszcze chwilkę pobawił się nerwowo telefonem i nagle zwraca się do mnie drżącym głosikiem kastrata:
- Przepraszam, czy wie pani gdzie jest może Dworzec Świebodzki?
Ja z dobrotliwym uśmiechem ( będziesz miał d@py gnoju):
- Oczywiście, że wiem. Nawet powiem panu kiedy wysiąść.
No i jak dojeżdżaliśmy na przystanek dwie miejscowości przed Wrocławiem zwróciłam się do typa z jeszcze bardziej dobrotliwym uśmiechem:
- Tutaj.

Do końca drogi miałam luzy na siedzeniu

Rozmawia dwóch meneli,...

Rozmawia dwóch meneli, jeden trochę strapiony.
- Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną.
- A czemu się nie spotykasz?
- Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki.
- I co - tęsknisz?
- Nie bardzo, ale napiłbym się znowu.

Pijany facet wchodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Rolnik skarżył się lekarzowi,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Siedzi chłopak i dziewczyna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przyszedłem do domu,...

Przyszedłem do domu, a tu na stole kartka: ''Kochanie! Wybyłam pilnie na tydzień do mamusi''. Szybko pobiegłem zaprosić sąsiadkę na herbatę z szampanem.
Po jakimś czasie dotarło do mnie, że dziś - prima aprilis.

PREZENT...

PREZENT

Mój chrześniak, bardzo rezolutny 4-letni wówczas chłopiec, był bardzo przyzwyczajony do prezentów od cioci.
Rzecz się dzieje w święta. Daję chrześniakowi ogromny prezent i mówię, że Mikołaj zostawił dla niego i takie tam. Mały ucieszony, że hej. Wszystko gra.
Pod koniec wizyty Mały pyta:
- A co mi przywiozłaś?
Ja:
- No jak to co? Przecież prezent od Mikołaja.
- No to od Mikołaja, a od ciebie?