psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

BO KLASE TRZA MIEĆ...

BO KLASE TRZA MIEĆ

Kumpel wybrał się tedy do salonu Peugeota wraz ze swoją żoną i teściem. Teściu sałaty miał jak lodu. Przebierał, przebierał, w końcu mu wpadł w oko jeden z droższych modeli 406 - złoty metallic. Tak ogląda i cmoka i cmoka.. w końcu handlowiec mówi:
- Proszę Pana to jeden z najnowszych modeli na rynku... cacko!
- No ta.. ładny.. ale czy ta tapicerka nie mogłaby być ciemniejsza?
- Proszę Pana ona jest kolorystycznie dobrana do lakieru... doskonale współgra...
- No ale nie ma ciemniejszej??
- No w chwili obecnej nie ma...
- Hm.. szkoda...
- Ale czemu się Pan tak upiera przy ciemnej? Ta jest przecież idealna!
W końcu żona kumpla się nieco zniecierpliwiła i mówi:
- Panie.. Tacie chodzi o to, że jak ze świniarni w zabłoconych gumofilcach wsiądzie to zaraz wszystko upieprzy... a tak na ciemnym mniej widać będzie...

KOMUNIKAT SERWISOWY...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Typowa rodzina jest jak...

Typowa rodzina jest jak orkiestra:
Teściowa dyryguje, teść gra drugie skrzypce, żona gra mężowi na rogach, ten za to BACHa wódkę, najstarsza córka poszła w tango i teraz jej "komórka" wali nóżkami w jej bęben, a młodszy syn woli spędzać czas na wiejskiej dyskotece, gdzie ostatnio dostał w trąbę...

Wieczór przed Sylwestrem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Siedzą dwie papugi na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

10. Większość chomików...

10. Większość chomików mruga każdym okiem osobno

Jadę sobie taksówką....

Jadę sobie taksówką.
- Ja to kocham swoją robotę - chwali się taksiarz. - Sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Nie mam szefów nad sobą, żeby mi rozkazywali co mam robić…
- Pan skręci teraz w lewo...

Jak się nazywa facet,...

Jak się nazywa facet, który żyje z młodych kobiet? -Alfons.
A jak się nazywa facet, który żyje ze starych kobiet? -Rydzyk

IMIĘ ZOBOWIĄZUJE...

IMIĘ ZOBOWIĄZUJE

Byłem ostatnio z wizytą w dużej francuskiej firmie i usłyszałem taką sytuację która mocno mnie rozbawiła:

Otóż była to firma zajmująca się produkcją wyrobów metalowych. Te wyroby umieszczane są na standardowych europaletach, do których pracownik przybija stalowe plakietki pistoletem na gwoździe, tzw. nailgunem. Właśnie o tym szanownym człowieku ta historia. Miałem okazję spotkać gościa – mały, starszy facio o ciemnej karnacji, typowy imigrant pracujący w firmie pod Paryżem. Pewnego razu przybijał te gwoździe do drewnianych palet i przez nieuwagę przybił sobie dłoń do palety. Jego kierownik zmiany nie chcąc usuwać ciała obcego
na własną nomen omen rękę, kazał wyciąć kawałek palety i wysłał nieszczęśnika w takim stanie do szpitala, czyli z dłonią przybita gwoździem do kawałka drewna.

I nic ciekawego by w tym nie było gdyby nie imię wspomnianego pana, który nazywał się Jesus...

Szef do podwładnego:...

Szef do podwładnego:
- To pan mnie nazwał idiotą?
- Tak
- I mówiąc to, nie żartował pan?
- Nie, mówiłem to całkiem poważnie
- To ma pan szczęście, żarty tego typu nie śmieszą mnie.