#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

KOMUNIKACJA...

KOMUNIKACJA

Mama koleżanki [M] robi porządki przed Świętami, m.in. ściąga suche pranie w łazience. Pyta Ojca koleżanki [O], który jest w kuchni:
[M] - Czy to Twoja koszulka?
[O] - Która?
Koleżanka (z pokoju) - W pół do trzeciej!

W kominku płonie płomień....

W kominku płonie płomień. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
- Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi sie samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam... Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się...
- Nic nie szkodzi dziadku - odpowiadają wnuczęta - każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
- Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.

Miesiąc po rozwodzie....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przybiega do domu mały...

Przybiega do domu mały żyd i od drzwi krzyczy:
- Tato, tato zaoszczędziłem dziś 10zł.
- W jaki sposób? Pyta ojciec.
- Biegłem za autobusem do domu ze szkoły, mówi syn.
Ojciec nagle trzask w głowę synka i mówi:
- Głupi ty, jak byś biegł za taksówką, oszczędził byś 40zł.

Przychodzi facet do seksuologa...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Gienek, a wiesz, kto...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MILICJANT TEŻ CZŁOWIEK...

MILICJANT TEŻ CZŁOWIEK

Było to w latach 80-tych. Wuj mojej żony pracował, w pewnym przedsiębiorstwie budowlanym, jako kierowca Żuka. Takiego Żuka do przewozu osób. Razu jednego robota była dość daleko od bazy i musiał on robotników w poniedziałek zawieźć do pracy, a w piątek dostarczyć pod troskliwe skrzydła wytęsknionych żon. Była to nieliczna brygada (około 10 sztuk), więc spokojnie dawał radę jednym kursem. Któregoś piątku oprócz stałej załogi, było jeszcze 4 chętnych do powrotu rzeczonym Żukiem. Jako, że wuj miał dobre serce, to zapakował wszystkich do samochodu i mknie do domku. Oczywiście, jak to w życiu bywa, szanowny pan milicjant upatrzył sobie Żuczka do kontroli. Pomachał lizaczkiem i wuj grzecznie zjeżdża na pobocze. Zatrzymuje się przy milicjancie, odsuwa szybę i mówi:
- I co machasz? Nie widzisz, że pełno jest? Nikogo już nie zmieszczę...
Podobno obyło się bez mandatu.

Pewna studentka nie dając...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

GABINET RTG...

GABINET RTG

Siedzimy z siostrą w kolejce do zdjęcia rtg czy jak to się tam zwie. Ludzi w cholerę, cisza jak makiem zasiał (o dziwo). Wszedł delikwent i siedzi w środku i siedzi i siedzi... W pewnej chwili słyszymy krzyk pani fotograf:
- Nie oddychać!
Chyba zdjęcie poruszone, a za chwilę znów:
- Nie oddychać do jasnej Anielki!
Kolejka jakby się ożywiła, ale każdy w napięciu nasłuchuje, co stanie się za chwilę, czy znowu klient złapie oddech. Nie złapał, za chwilę pani znów wrzasnęła:
- Nie ruszać zębami!
Tego nikt nie przewidział...

Mam 17 lat moja mama...

Mam 17 lat moja mama wczoraj pierwszy raz zostawiła mnie w domu samą. Napisałam do mojego chłopaka że mam wolną chatę i możemy to zrobić, a on na to sorry właśnie doszłem..