#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Podchodzi chłop do barmana,...

Podchodzi chłop do barmana, dziko krzycząc, mówi:
- "Ekstremalny".
Barman nalewa koktajl, chłop wypija, wydziera mordę i odchodzi. Przez pewien czas sytuacja powtarza się. Inny chłop, siedzący przy bufecie, zdecydował też zamówić "Ekstremalnego".
Przygotował się, wypił i... nic.
- Hej, barman, normalny koktajl, a co on tak wrzeszczał?
- Jego cena 300 złotych.
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!

Starutki Sasza wchodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewna kobieta była w...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Eee, Zdzichu, a cemu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Teofil, czemu twój...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dwaj myśliwi dostrzegają...

Dwaj myśliwi dostrzegają w krzakach zająca. Jeden z nich mówi:
- Założę się, że nie zastrzelisz tego zająca!
- Dlaczego tak sądzisz?
- Bo twoja strzelba nie jest naładowana.
- I co z tego? Przecież zając o tym nie wie!

Idzie Królik lasem, patrzy,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Stary żydowski adwokat...

Stary żydowski adwokat Jakow Liberman pojawia się w odeskim sądzie odwoławczym. Idzie do prezesa sądu i pyta:
- Dwa lata temu złożyłem apelację w imieniu klienta. Ale do tej pory nie wyznaczono nawet terminu rozprawy. Chciałbym wiedzieć, czy mam w ogóle szansę dożyć ostatecznego wyroku?
- Ech, wy, Żydzi! Dwa tysiące lat temu skazaliście Chrystusa na ukrzyżowanie i jeszcze macie czelność mieć jakieś pilne zachcianki?
- Sam sobie był winien - odpowiada adwokat. - Jeżeli złożyłby apelację do odeskiego sądu odwoławczego, żyłby pewnie do dzisiaj.

Pani pyta Jasia:...

Pani pyta Jasia:
- Jasiu, a ty kogo bardziej kochasz, mamę czy tatę?
- U nas w rodzinie, to jest trochę inaczej. Tatuś kocha mamę, a ja się nie mieszam...

Pewien Urzędnik (bardzo...

Pewien Urzędnik (bardzo pedantyczny) pisał do żony list:
”Droga Zosiu! Gdy będziesz czytała t w ó j list... Dlaczego piszę "twój list", a nie "mój list"? Bo jeślibyś przeczytała głośno: m ó j list, myślałabyś napewno, że to t w ó j list. Piszę zatem "twój list", żebyś wiedziała, że to mój list..."