#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Trzech mężczyzn rozmawia...

Trzech mężczyzn rozmawia w barze przy piwie. Pierwszy mówi:
- Wiecie co, moja żona chyba mnie zdradza, i nawet wiem z kim. To musi być ten kierownik kwiaciarni.
- Tak? Skąd wiesz?
- Ciągle widzę u niej świeże kwiaty, wielkie bukiety róż, itp. Sama by sobie ich nie kupowała.
- Moja chyba też mnie zdradza. I też domyślam się z kim. To ten typek ze sklepu jubilerskiego - odzywa się drugi. - Ma nowe kolczyki, pierścionki, kolię z diamentami. Jej by nie było na to stać.
Na to trzeci:
- Kurde, moja chyba też mnie zdradza. I to chyba z policjantem.
- A skąd wiesz?
- Bo za każdym razem, jak wrócę wcześniej do domu, to na wieszaku wisi policyjny mundur a żona przewraca się w łóżku z gołym facetem.

Wariat mówi do wariata :...

Wariat mówi do wariata :
-Ja sie schowam w szafie a ty będziesz mnie szukał
Po godzinie drugi wariat mówi :
-Stary wyłaź z tej szafy bo cie nie mogę znaleść.

Młody pilot leci w nocy...

Młody pilot leci w nocy samolotem, zbliżając się do lądowiska wywołuje kontrolera lotów:
- Zgadnij kto?
Zdenerwowany kontroler gasi światła na lotnisku.
- Zgadnij gdzie?

obudziłem się dzisiaj...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Z wielkiego, stromego...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Roz jechała jedna baba...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi młoda żona...

Przychodzi młoda żona do apteki i mówi:
- Panie aptekarzu, poproszę arszenik.
- A po co pani arszenik, to mocna trucizna i jest tylko na receptę!
- Chciałam nią otruć niewiernego męża.
- To bardzo źle. Jeszcze truć własnego męża, nie wolno mi arszenik tylko na receptę.
- No tak. Lecz mój mąż zdradził mnie z pańską żoną.
Aptekarz na to:
- Zwykła dawka czy podwójna?

Pewien odchodzący na...

Pewien odchodzący na emeryturę pracownik dostał od kolegów zestaw kijów golfowych. Jako że był całkiem zielony poprosił o lekcję jednego z zawodowych instruktorów.
Instruktor wyjaśnił mu podstawy ustawienia ciała oraz zamachu i powiedział:
- A teraz proszę uderzyć piłeczkę w kierunku tamtej flagi.
Nowicjusz zrobił zamach i uderzył... piłeczka zatrzymała się jakieś 5 cm od flagi...
- I co teraz ?? - spytał oniemiałego instruktora
- Eeee.... musi pan trafić piłeczką do dołka...
- No pięknie... i teraz mi to pan mówi??

- Zostaw!...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZAKUPY...

ZAKUPY

Stoję Ci ja sobie wczoraj rano w sklepie celem zaopatrzenia się w prowiant na dzień pracy. Parę osób przede mną młodzieniec - na oko 17 lat - nawija przez komórkę. Nie od razu zarejestrował, że jest jego kolej, więc gdy już zarejestrował, był nieco rozkojarzony. W efekcie, pokazując na pudełko z batonami "Bajecznymi" wyrzucił:
- Dwa je***zne poproszę.