psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Hejka!...

- Hejka!
- Nie mogę z tobą rozmawiać, albowiem jestem niestabilny emocjonalnie!
- To znaczy? Powiedz normalnie...
- Spier*alaj.

Dwie nie najmłodsze już...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TO CHYBA BYŁA MALMA......

TO CHYBA BYŁA MALMA...

Piękna plaża w małej miejscowości w Kalabrii. Dookoła same "makarony" - wokół ani jednego Polaka, po prostu cud nie urlop. Nagle jeden z plażujących makaroniarzy podnosi się z ręcznika, podchodzi na brzeg morza i krzyczy w kierunku pływających:
- Kryśka, wyłaź natychmiast! Wracamy do hotelu! Srać mi się chce!!!

Jest zima, rzychodzi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

NOWY STANDARD W PKP...

NOWY STANDARD W PKP

Tata mojego znajomego, odbywał podróż nocnym pociągiem. Niby nic szczególnego, ale zachciało mu się wieczornej toalety. Dotarł do klopa, a tu zonk - zapomniał ręcznika. Jako, że noc, wszyscy śpią, zostawił klamoty i poszedł do przedziału. Z kimś tam pogadał i wraca do klopa. I tu wielkie zdziwienie. Jakaś babuleńka zajęła mu miejscówkę i myje swe zębiska. Tu jeszcze większe zdziwienie myje zęby jego szczoteczką... Nawiązał się nerwowy dialog:
- Pani, co pani robi???
- Zęby myję - odparła rezolutnie kobiecina.
- Ale to moja szczoteczka!!!
- Pana? - tu się zmieszała - Ja przepraszam, myślałam że to taka... eee... pociągowa...

ZNAWCA AUT...

ZNAWCA AUT

Występują:
Filip - przedszkolak, 3 lata, wysoki, atrakcyjny, przystojny, dobrze wychowany przez rodziców... A niedobrze, przez przedszkole - bo przez kogo?
Ja - tata (opis syna w sumie również do mnie pasuje).
Jadąc z pracy zabieram smyka z przedszkola i ruszamy nieco okrężną drogą po mamusię, żebyśmy nie musieli na nią czekać za długo w bezruchu, którego mały nigdy nie umiał zdzierżyć, a i ta dłuższa droga fajna - bo stoimy wtedy w korku i wokół stoją ogromne ilości ciężarówek i samochodów, których nazwy od kilku miesięcy mały z wielką ochotą poznaje. No i tak się turlamy, a mały wymienia:
- Mercedes, Man, Daf, Reno, Iweko, Opel, Audi, Man.
W międzyczasie moje:
- Brawo synku... Oh i eh.
Nagle:
- Ee, yyyy, eee... - Podjechał Kamaz ze żwirem - Eee, yyy... Aaa, ale masz brudne kółka pier***cu!
Już sam nie wiem czy nie chciał mi sprawić zawodu, czy się przyznać do tego, że czegoś nie wie - to po mamusi...

Oczy zobaczyły zaje*iste...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

W tramwaju siedzi pan...

W tramwaju siedzi pan z pieskiem. Obok siedzi kobieta. W pewnym momencie zwraca się oburzona do sąsiada:
-Weź pan tego psa, bo pchły skaczą mi po nogach!
Na to mężczyzna, pochylając się nad pupilem:
-Chodź, piesku, bo ta pani ma pchły.

Ogłoszenie:...

Ogłoszenie:

Namiot turystyczny raz używany sprzedam lub zamienię na kołyskę dziecięcą

WETERYNARIA JEST JEJ PASJĄ...

WETERYNARIA JEST JEJ PASJĄ

Wprowadzenie:
Mój zwierzostan zawiera między innymi kotkę, która jak większość kotek w marcu, jest od dwóch tygodni z małą przerwą w rui. Jestem w posiadaniu również dwóch kocurów, jednakowoż są wykastrowane i właściwie żadnego wrażenia nie robi na nich wypinająca tyłek kotka.
Biedna kocinka nastawia się i nastawia wydając z siebie wrzaski cierpiącej kobiety, co niestety prowadzi nieuchronnie do tego, że starsza córka (lat 13 prawie że) uśmiecha się znacząco, natomiast młodsza (lat 9 - Zgrozą zwana) domaga się wyjaśnień, dlaczego kotka zachowuje się tak, a nie inaczej. W miarę umiejętności pedagogicznych, staram się wyjaśnić jak najmniej drastycznie. W każdym razie Zgroza przyswoiła sobie, że wypięty tyłek ma cos wspólnego z rują.
Jestem w posiadaniu koleżanki Patrycji, która ma dość charakterystycznie wystający tyłek, wada kręgosłupa taka nazywa się zdaje się lordozą, a efekt taki uzyskiwały kiedyś kobiety wkładając sobie pod kiecki poduszki - znaczy figura taka kiedyś była błogosławieństwem.
Treść właściwa:
Rzeczona Patrycja raczyła mnie nawiedzić celem skorzystania z komputera. Pisała sobie, pisała, w końcu wstała, wyprostowała się i jęknęła trzymając się za kręgosłup. Młoda przygląda się jej i mówi:
- Boli panią kręgosłup?
- Tak Martynko, boli mnie. Wiesz, kręgosłup mam trochę chory...
Na co Zgroza z zatroskaną miną:
- No tak, pewnie ma pani ruję...
Wuefiście już kiedyś wmówiła kastrację... To dziecko mnie wykończy.