psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

POTRAFISZ SIĘ ZASKOCZYĆ?...

POTRAFISZ SIĘ ZASKOCZYĆ?

Jechałem sobie ostatnio z dziewczyną samochodem i widzę że moja lepsza połowa jakoś dziwnie się zachowuje, tzn. kręci się w fotelu i wymachuje telefonem po całym aucie. Pytam więc:
- Kochanie, co ty ćwiczysz?
Na co ona zupełnie poważnie:
- Cii, robię sobie zdjęcia z zaskoczenia.

Feministka oburza się...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wczorajszą noc spędziłem...

Wczorajszą noc spędziłem ze śliczną, drobną, chińską prostytutką.
Ciekawe ezoteryczne przeżycie!
Zrobiła mi loda, używając pałeczek.

- Cześć Zośka. Co tam...

- Cześć Zośka. Co tam u Zenka?
- A od wczoraj zajęty. Zabawia się ze swoim nowym czteronożnym przyjacielem.
- Psa kupiliście??
- Nie. Stół w IKEA.

Jaś pyta sie taty:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Jak szybko ochłodzić...

- Jak szybko ochłodzić herbatę lub kawę?
- ...?
- Wystarczy wejść na momencik na Facebooka. Po powrocie napój już dawno jest zimny.

Rozmawia dwóch kolegów:...

Rozmawia dwóch kolegów:
- Byłem za granicą na urlopie, wyobraź sobie, że wszyscy lokalni uważali moją żonę za świętą...
- No proszę, a gdzie byliście ?
- W Indiach...

Najpiękniejszy czas roku...

Najpiękniejszy czas roku to dla mnie wtedy, kiedy pojawiają się czereśnie. Teść wtedy do mnie "przekręca" i przyjeżdżam na Łyk-end. Tak i w tym roku.
Siedzę więc u teścia na działce i wtranżalam czereśnie. Prosto z drzewa. A teściu donosi świeże. I donosi... i donosi. Przychodzi czas na rewanż. W drodze do domu kupujemy 3 „sixpacki" Żywca.
Wzrok teścia łagodnieje. Konsumujemy. W końcu pojawia się też szwagier. Namawia na wyjście w teren. Nie musi długo namawiać.
Jeszcze nigdy nie szło mi się tak długo do pobliskiej knajpy. A w żołądku jakoś tak dziwnie się zrobiło... Knajpa nabita, gra ciężka muzyka. Próbujemy coś skonsumować. Męczę dziesiątego browara. W brzuchu piekło. Boli... Zaczynam rozumieć smoka wawelskiego. Mam nawet podobnie wzdęty brzuszek. Muszę to z siebie jakoś wypuścić. Ale jak? Głośna muzyka nasuwa mi pewien pomysł. Przy mocnych basach zaczynam popierdywać. Rytmicznie. Jestem na zmianę gitarą, perkusją lub czystym wokalem. Jazgot zagłusza naturę. O walorach zapachowych staram się nie myśleć. Przepierduję tak jakieś trzy kawałki AC/DC. Co za ulga!!!
Z błogostanu wyrywa mnie szwagier, który pożeglował wcześniej do innego stolika. Szarpie mnie za ramię. Spoglądam wokół, cała knajpa gapi się na mnie. Wtedy dopiero zdaję sobie sprawę, że przez cały ten czas mam na uszach słuchawki mojego odtwarzacza MP3.

Mówię Wam - nie jedzcie czereśni (z piwem)

Rano w pracy spotykają...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do sex-shopu wchodzi...

Do sex-shopu wchodzi dziadek i pyta sprzedawczyni:
- Jestem niezadowolony ze swego życia płciowego i następstw zimnej wojny oraz pierestrojki. Nie macie może nadmuchiwanego Gorbaczowa?