#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Blondynka w samolocie...

Blondynka w samolocie zajeła miejsce pewnej pani, ta zwraca jej uwagę:
- Przepraszam to moje miejsce.
Blondynka nic.
- Przepraszam to moje miejsce!
Blondynka nic.
Zdenerwowana kobieta idzie do pilota i mówi mu jaka jest sprawa, ten podchodzi do blondynki. Po chwili odzszedł, a blondynka przesiadła się. Kobieta pyta się pilota jak on to zrobił. Pilot odpowiada:
- Powiedziałem jej, że to miejsce nie leci na Karaiby.

BEZSPRZECZNA PRZYCZYNA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

BŁOGOSłAWIONY...

BŁOGOSłAWIONY

Moja żona poszła na targ coś kupić. Wchodzi do warzywniaka a tam w kolejce dwie babeczki i jakiś chłop i znowu babeczka. Staje w kolejkę i czeka. Tymczasem na początku dyskusja wre - otóż sprzedawczyni w widocznej ciąży zainteresowała się tym, że pierwsza babeczka kupuje coś kwaśnego, jakieś ogórki czy coś, co podobno świadczyć miało o tym, że i ona może być w stanie błogosławionym. Babom wiele nie trzeba więc wszystkie cztery z zapałem rzucają rewelacjami na temat zachcianek, kwaśności, ciąży, modelu rodziny, atrakcjach związanych z ciążą itd. itp. Tymczasem facet zaczyna coraz głośniej wiercić się, fukać i sapać. Widać, że się śpieszy. W końcu dawał już tak oczywiste znaki, że się babeczki pokapowały, złypały go z góry na dół, z dołu do góry, ale rozmowę zakończyły. Kupiły co trzeba i pakują w torby, tymczasem pani sprzedawczyni zajęła się panem:
- Co podać?
- Dwa kilo kapusty kiszonej...

Idzie blondynka ulicą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Pewnej nocy żona zauważyła...

Pewnej nocy żona zauważyła swojego męża przy kołysce ich nowo narodzonego dziecka. W ciszy obserwowała męża. Kiedy patrzył na śpiące maleństwo, zauważyła na jego twarzy mieszankę emocji: niewiarę, wątpliwość, rozkosz, zdziwienie. Wzruszona podeszła do męża i przytuliła się do jego pleców, obejmując go ramionami.
-Dam grosik za twoje myśli - szepnęła mu do ucha.
-To niesamowite! - odpowiada mąż - Po prostu nie mogę sobie wyobrazić, jak oni robią takie kołyski tylko za 29,99 zł!

Pewna kobieta musiała...

Pewna kobieta musiała wykonać pilny telefon. Idzie więc do jedynej w okolicy budki telefonicznej, a tu pech - jakiś facet w środku. Stanęła więc i grzecznie czeka, ale po jakimś czasie zorientowała się, że ten facet w ogóle się nie odzywa. Kobieta stoi jednak spokojnie i czeka dalej. Mijają kolejne minuty, a sytuacja się nie zmienia - facet milczy jak grób. Trochę się więc zdenerwowała i zaczęła pukać w drzwi.
- Panie, co pan telefon okupujesz? Ja tu muszę pilnie zadzwonić, a pan tylko stoi i nic nie mówi!
- Co się pani tak gorączkuje? Z żoną rozmawiam.

Apteka. Młody człowiek...

Apteka. Młody człowiek przy okienku:
- Poproszę 100 prezerwatyw!
- Torbę pan ma?
- No, wie pani...?! Oczywiście! Taką mięciutką, czerwoną...

MASZ PROBLEM?...

MASZ PROBLEM?

W firmie, w której pracuję, dyrekcja postanowiła wymienić identyfikatory firmowe. Fakt, nowe identyfikatorki są ładniejsze, mniejsze, schludniejsze i ogólnie estetyczniej wyglądają. Ciekawostką jest jednak fakt, iż na ich odwrocie poza danymi pracownika, znajduje się napis:
"Masz problem? Są ludzie którzy chcą Ci pomóc. Zadzwoń! [tu numer]"
Jako że jestem osobą wyjątkowo ciekawą świata, postanowiłem pod ten numer zadzwonić. Wziąłem więc słuchawkę, wykręciłem numer... Czekam i zastanawiam się, kto to będzie, kto mi pomoże rozwiązać życiowe problemy. Nagle przyszło rozjaśnienie jak jutrzenka wśród poranka:
- Poradnia antyalkoholowa, słucham...

Pewien dżentelmen miał...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Do szkoły podstawowej...

Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Łukaszenko. Pozwala dzieciom na zadawanie pytań. Zgłasza się mały Borys.
- Ja mam trzy pytania. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfałszował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie białoruskiej flagi na Białorusi to paranoja? Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przekazać władzę siedmioletniemu synkowi?
Łulkaszenka zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Kola podniósł rękę.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta. Po pierwsze: jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfałszował? Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie białoruskiej flagi na Białorusi to paranoja? Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przekazać władzę siedmioletniemu synkowi?
Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej? I po piąte: co się stało z małym Borysem?