psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Polacy doprowadzili do...

Polacy doprowadzili do podwyżki cen za korzystanie z pisuaru na Heathrow. Dawniej ta przyjemność kosztowała 2 pensy, ale dochodziło do nieporozumień, bo Polacy opacznie rozumieli zachowanie tamtejszej babci klozetowej, która wyciągała rękę i prosiła uprzejmie: Two pennies. U nas, na szczęście, penis znaczy dokładnie to, co ma znaczyć...

Jeden z krajów islamskich....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Co robi zamarznięta woda...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dzwonek telefonu:...

Dzwonek telefonu:
- Dzień dobry, można prosić Jurka?
- Jurka nie ma, opuścił ten świat.
- Zmarł?!
- Nie, zasiadł do internetu...

Obserwowałem jak mój...

Obserwowałem jak mój pies przez dziesięć minut kręcił się za własnym ogonem. Ech, durne psy, głupie, żałosne stworzenia, tak łatwo potrafią zająć się czymś bzdurnym.
Dziesięć minut patrzyłem.

Na pustyni wycieńczony...

Na pustyni wycieńczony wędrowiec znalazł butelkę. Uradowany odkorkował ją. Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył dżin.
- Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował.
- Chcę do domu, do Chicago.

Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy!

Żona do męża:...

Żona do męża:
- Kochanie, już kwiecień, wyrzuć choinkę.
- A którą?

Przychodzi Czerwony Kapturek...

Przychodzi Czerwony Kapturek do Babci:
- Dzień dobry Babciu dlaczego masz takie wielkie oczy?
- Żebym cię mogła lepiej widzieć.
- A dlaczego masz takie wielkie uszy?
- Żebym cię mogła lepiej słyszeć.
- Babciu, ale dlaczego ty masz taki wielki ogon?
- To nie jest ogon!

Spotykają się Polak,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jasio przyszedł do szkoly...

Jasio przyszedł do szkoly z trzema guzami na głowie. Pani pyta:
- Jasiu, co ci się stało? Jasio opowiada:
- Wczoraj położyliśmy się spać. Minęło pół godziny. Tata mnie spytał, czy śpię, to powiedziałem, że nie - i dostałem po głowie. Minęło następne pół godziny, tata znów pyta, czy śpię. Powiedziałem, że tak - i dostałem drugi raz. Minęło znów pół godziny, tata znów zapytał mnie czy śpię, a ja się nie odzywałem. To tata powiedział do mamy: "No to dawaj, jedziemy". A ja spytałem: "A dokąd?"