#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Każdego roku Paul brał...

Każdego roku Paul brał udział w loterii, chcąc za wygraną kupić nową ciężarówkę, lecz niestety zawsze przegrywał. Tym razem miało być inaczej. W tym roku Paul był przekonany, że wygra.
- Najważniejsza jest wiara - powiedział przyjacielowi - więc będę wierzył, miał oczy szeroko otwarte i jestem przekonany, że Bóg mi ześle jakiś znak.

Podczas festynu połączonego z loterią, Paul przechadzał się tam i tu, ale nie zauważył niczego szczególnego. Żadnej inspiracji, żadnego znaku od Boga. Dopiero, gdy stara pani Kelleher upuściła torebkę i schyliła się by ją podnieść, stało się coś niezwykłego. Kobieta nie nosiła majtek i Paul nagle zaobserwował, jak z nieba w kierunku tyłka staruszki zbliża się ognisty palec. Niby na tablicy, wyrysował na każdym pośladku kobiety cyfrę 7 i zniknął.

Dziękując Bogu, Paul pobiegł do kabiny loterii i zagrał na 77.
Kilka minut później wylosowano zwycięską liczbę.
I znowu, jak zawsze, Paul przegrał.

Zwycięskim numerem okazała się liczba 707.

To Kowalskiego w nocy...

To Kowalskiego w nocy dzwoni telefon:
- Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek!
- A co to za różnica??
- No... 2,50zł.
- To ja dopłace.

Mój tata ma dziwne hobby....

Mój tata ma dziwne hobby.
Kolekcjonuje puste butelki.
No cóż ... lepiej powiedzieć tak, niż nazywać go alkoholikiem.

Siedzi sobie Polak w...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Z forum dziewczyna.pl...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Nie ma na świecie sprawiedliwo...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Generał mówi do szeregowców:...

Generał mówi do szeregowców:
- Z prośbami walcie do mnie jak do własnego ojca!
Na to ktoś woła:
- Tato, pożycz mi 200 zł i kluczyki do wozu!

ZAŻARTOWAŁA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Żona wraca z podróży...

Żona wraca z podróży służbowej, w domu totalny Sajgon. Na kanapie leży zarośnięty mąż i popijając piwo ogląda mecz:
- Trzy tygodnie nie było mnie w domu, wracam, a ty mi żadnego miłego słowa nie powiesz?!
- Dziękuję!

- Siema Heniu! Mam dla...

- Siema Heniu! Mam dla ciebie dwie wiadomości!
- To dawaj tę dobrą.
- Sorry, ale obie są *ujowe.