psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

Wchodzi kobitka do apteki,...

Wchodzi kobitka do apteki, patrzy, a tam Tampaxy po złotówce za opakowanie.
- Ile pan ma? - podnieconym głosem pyta aptekarza.
- 124 opakowania.
- Poproszę wszystkie!
Włożyła Tampaxy do siatki, wychodzi, ale w drzwiach się odwraca i pyta:
- A czemu te Tampaxy takie tanie?
- Nie mają sznureczków.

- Ależ ty jełop jesteś,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wchodzi do baru murzyn...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZESTAW OBOWIĄZKOWY NA ZIMĘ...

ZESTAW OBOWIĄZKOWY NA ZIMĘ

Piszę sobie krótki tekścik redakcyjny i nagle coś mi się nie podoba...Coś mnie w napisanym zdaniu uwiera. A napisałam taką oto perełkę:
"Zestaw obowiązkowy na zimę - czyli czalik, szapka, rękawiczki (...)"
Patrzę się na toto i cóż mi nie pasuje. Wołam kumpelę.
Ja: - Co tu jest nie tak, coś mi tu nie pasuje...
Ona: - Ja wiem, chyba przecinek... Reszta przecież dobrze: czalik, szapka, rękawiczki... OK, nie wiem o co chodzi...

- Wnusiu! Wnuuuuusiuu!...

- Wnusiu! Wnuuuuusiuu!
- Co dziadku? Co byś chciał?
- A opowiedz mi wnusiu jak to walczyłem na froncie w czasie wojny...

RENOMOWANY LOKAL...

RENOMOWANY LOKAL

Mnie się raz zdarzyło zajść do słynnej niegdyś w Gdyni mordowni "Oaza" na ul. Portowej. (sławna od przedwojny)
Ledwom usiadł, kelnerka postawiła przede mną dwa pełne kufle piwa.
- Ale ja jeszcze nie zamawiałem...
- Nie będę dwa razy latać!
- A po co dwa od razu?
- Może się ktoś do pana dosiądzie.

- Co ma piernik do wiatraka?...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dobrze jest marynarzowi...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Teofil, czemu twój...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TO NAPRAWDE WAŻNE SPOTKANIE...

TO NAPRAWDE WAŻNE SPOTKANIE

Mój wspólnik prowadzi drugą firmę wraz ze swoim teściem. W środę, dwa tygodnie temu, mieli umówione spotkanie w Warszawie, na które mieli się wybrać wspólnie. W ciągu dnia mój wspólnik odbiera telefon od teścia:
- Cześć Łukasz. Słuchaj właśnie siedzę w pociągu do Warszawy, jadę na to spotkanie i czegoś mi brakuje. I tak myślę i myślę, i wreszcie sobie przypomniałem, że miałeś jechać ze mną.
- No tak...
- To czemu nie pojechałeś?
- No bo... Dzisiaj jest wtorek...