#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Pracownicze Ogródki Działkowe...

Pracownicze Ogródki Działkowe " Wieczny Trud". Wczesna wiosna, deszcz jak "stopińdziesiąt". Na werandzie jednej z altanek dwóch emerytów raczy się bimberkiem.
- No jak jeszcze tak ze trzy dni popada - zagaja gospodarz spoglądając wokół - to w okolicy wszystko spod ziemi wylezie.
- Weź nie pie*dol - zrywa się ze stołka kolega - Kilometr stąd na cmentarzu są pochowane moja żona i teściowa.

WENEZUELA...

WENEZUELA

Mamy w fabryce koleżankę z Ukrainy. I dzisiaj Katia opowiadała jak to na początku jej pobytu w Polsce poznawała nowych ludzi i jeszcze miała pewne problemy z językiem. Nie wiedziała na przykład, że Kuba to zdrobnienie od imienia Jakub. Na jakiejś studenckiej imprezie kolo jej się przedstawia:
- Cześć! Jestem Kuba!
- A ja Wenezuela... Spadaj!

Jeszcze długo potem mówili do niej Wenezuela ...

Przychodzi facet do lekarza...

Przychodzi facet do lekarza
-Panie doktorze, za każdym razem gdy uprawiam z moją żoną seks, podczas wytrysku z jej nosa wylatują muchy!
-Co Pan nie powiesz, muszę to zobaczyć na własne oczy bo nie uwierzę.
Facet pomyślał przez chwilę po czym się zgodził w imię nauki. Wchodzą do niego do domu, lekarz od razu zabiera się do roboty, dochodzi no i oczywiście babie z nosa muchy lecą.
-To jest coś niesamowitego, nigdy w życiu czegoś takiego na oczy nie widziałem
-Ale co to może być Panie doktorze ? Ma Pan jakieś sugestie ?
Lekarz zbadał kobietę, zastanowił się po czym oświadczył:
-Według mnie, Pańska żona nie żyje już od dwóch tygodni i powinno się ją zakopać.

Honecker, po swojej śmierci...

Honecker, po swojej śmierci w piekle został wprowadzony do tego wielkiego kotła, gdzie wszyscy grzesznicy się piekli. No i diabeł jeszcze tłumaczy, że każdy tutaj jest karany według swoich grzechów, tzn. ten kto mało zgrzeszył, ten stoi tylko po kostkę w tej gotującej smole, inni aż po kolano, a jeszcze inni po pas, itd.
Więc, diabeł prowadzi Honeckera do tego kotła i Honecker znalazł swoje miejsce u innych stojących aż po pas w smole. No i rozglądawszy się zauważył, że tam Hitler stoi w środku, no i też tylko po pas.
Więc, wzburzony pyta się diabła, co to ma znaczyć, w końcu nie zgrzeszył tyle co ten faszysta Hitler. Diabeł patrzy się w tym kierunku i krzyczy:
- Ej, Adolf, przestań i zejdź z Breżniewa!

Przychodzi blondyn do...

Przychodzi blondyn do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam taki problem... Nie mam w ogóle przyjaciół, nikt nie chce ze mną rozmawiać. Jak tylko zaczynam prowadzić konwersację, natychmiast tracę towarzystwo...
Lekarz bardzo sie zdziwił... Chwilę pomyślał i wysłał pacjenta na badania...
Parę godzin później lekarz mówi:
- No tak, mam pana wyniki i już wiem w czym problem. Ma pan po prostu IQ = 186... Jest bardzo wysokie i nic dziwnego, że przygodnie spotkany rozmówca nie chce z panem dyskutować... Jest pan dla niego zbyt inteligentny...
- Czy jest na to jakieś lekarstwo?
- No.. można by panu wyciąć 25% mózgu...
Blondyn się zgodził... Po tygodniu przychodzi uśmiechnięty i mówi:
- Panie doktorze, ja bym poprosił o jeszcze 25%... Mam już pełno znajomych, super przyjaciół, codziennie jestem w pubie... jest świetnie, ale poprosiłbym o jeszcze 25%... Lekarz wyciął gościowi następne 25%...
Lecz pacjent znowu przyszedl radosny po tygodniu:
- Panie doktorze jest świetnie... Codziennie mam w domu imprezę, codziennie przychodzą dz**ki, kupiłem sobie nowe dresy, jest zajebiście, ale ja poprosiłbym o jeszcze 25%... Lekarz wyciął blondynowi następne 25%... Po tygodniu pacjent przyszedł smutny... Lekarz się pyta:
- Co się stało... Stracił pan przyjaciół? Znowu nikt nie chce z panem rozmawiać?
- Nie... W sumie wszystko jest OK, ale... dostałem okres...

Zadzwoniłem do mojej...

Zadzwoniłem do mojej teściowej i mówię
- Twojej córki nie było w domo od wielu dni!
- Tak wiem, siedzi u mnie i już do ciebie nie wróci.
- Wiem. Po prostu dzwonię do każdego z mojej książki adresowej, aby podzielić się ta wspaniałą nowiną.

Akwizytor chodzi od domu...

Akwizytor chodzi od domu do domu, aż trafił do domu, którego właścicielka nie ma najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, zatrzaskuje więc mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu, drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Próbuje jeszcze raz, lecz rezultat jest identyczny - drzwi powtórnie odbijają się i stoją otworem. Podejrzewając, że akwizytor włożył nogę między drzwi a framugę, kobieta cofa się, aby wziąć taki zamach, który nauczy akwizytora grzeczności. Wówczas odzywa się akwizytor:
• Może odsunie pani najpierw swojego kotka...

Dżin mówi panience:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi facet do psychiatry...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Psychiatra mówi do pacjenta:...

Psychiatra mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Ta zła to, że ma pan Alzheimera.
- A ta dobra?
- Zapomni pan o tym, zanim pan wróci do domu.