#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Co pan taki smutny ostatnio,...

Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
- A, sekretarkę zmieniłem
- I co? Niezbyt bystra, tak?
- NIe, całkiem mądra
- To może leniwa?
- Skąd! Bardzo pracowita!
- To może hmmm... ten... tego... nie chce....
- No coś pan! Robimy to kilka razy dziennie!
- A może nie chce brać do...
- Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz!
- No to o co chodzi?
- Aaa... kawę robi jakąś taką...

Dlaczego pies sołtysa...

Dlaczego pies sołtysa zabił się o budę?
Bo sołtys zamiast łańcucha założył gumę.

A dlaczego pies sąsiada sołtysa nie zabił się o budę, mimo że miał łańcuch z gumy?
Bo miał budę na wrotkach.

Na ławce siedzą dwaj...

Na ławce siedzą dwaj staruszkowie a obok nich przechodzi piękna młoda
dziewczyna. Nagle jeden do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Nie, ja bym jeszcze trochę posiedział.

Pewna żona miała zawsze...

Pewna żona miała zawsze pięknie opisane potrawy w zamrażarce.
Na karteczkach widniały nazwy takie jak "Mielone", "Schab", "Łopatka", "Stek", "Wołowina z warzywami" itp...
Jednak ilekroć pytała męża co chce na obiad, nigdy nie prosił o żaden z rodzajów posiłków, które były w zamrażarce.
Postanowiła więc zmienić sposób opisywania potraw, tak aby zawsze mieć to, co jej mąż będzie chciał na obiad.
Od tego dnia na zamrożonych woreczkach pojawiły się karteczki, na których było napisane: "Cokolwiek", "Wszystko jedno", "Coś dobrego", "Nie wiem", "Bez znaczenia", "Coś do jedzenia".

Patrycja zrozumiała,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wnuczek pyta dziadka:...

Wnuczek pyta dziadka:
- Ile masz lat, dziadku?
- Siedemdziesiąt trzy.
Wnuczek, po dłuższej chwili milczenia, ze zdumieniem w głosie:
- A ty zaczynałeś od jednego?!

Wchodzi facet do baru,...

Wchodzi facet do baru, zamawia setkę. Stojąc - wypija, zamawia drugą. Siada przy barze, wypija, zamawia trzecią... Barman do niego:
- Panie, nie za szybkie tempo?
Facet wypija trzecią, zamawia czwartą i rzecze:
- Nie, panie barman, może być jeszcze za wolne...
- Co się stało?
- Dziś moja żona przeszła na ciemną stronę mocy.
Barman leje klientowi czwarta setkę, sobie sto pięćdziesiąt. Piją.
- Myślisz pan, że pańska żona znajdzie nas tu? Miasto jest duże, a ja wcześniej chyba pana nie widziałem...
- Nie rozumie pan, panie barman. Ona już jest po tej złej stronie mocy. Pytanie nie brzmi "czy?", pytanie brzmi "kiedy?"
Barman leje jeszcze po dwieście, następnie wchodzi na bar i krzyczy na całą salę:
- Panowie, proszę o szybkie kończenie drinków i ewakuację w tempie natychmiastowym. Żona tego dżentelmena skończyła dziś 40 lat...

- Wyjdziesz za mnie?...

- Wyjdziesz za mnie?
- Nie.
- Proszę, wyjdź za mnie!
- Zastanowię się...
- Błagam, wyjdź!
- Dobra. Już wychodzę....

Panu młodemu na ślubie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dawno temu pewna francuska...

Dawno temu pewna francuska firma postanowiła wypuścić na rynek czarne staniki. Wysłano próbne partie - po tysiąc sztuk - do różnych krajów. Po tygodniu nadchodzą odpowiedzi od lokalnych przedstawicieli:
- [Anglia]: Królowa wspomniała publicznie, że uważa czarne staniki za wulgarne. Żadna szanująca się lady tego nie kupi. Odsyłamy.
- [Izrael]: Przyślijcie jeszcze 3 tysiące.
Po kolejnym tygodniu:
- [Włochy]: Papież powiedział, że szanującej się kobiecie nie przystoi nosić takiej wyzywającej bielizny. Nikt tego nie kupi. Odsyłamy.
- [Izrael]: Przyślijcie jeszcze 5 tysięcy.
Po kolejnym tygodniu:
- [USA]: Nie wiemy czemu, ale towar po prostu nie idzie. Odsyłamy.
- [Izrael]: Przyślijcie jeszcze 10 tysięcy.
W końcu prezes się zainteresował i dzwoni do Izraela:
- Słuchajcie, jak to robicie, nigdzie towar nie schodzi, tylko u was?
- Żadna tajemnica. Wycinamy miseczki i sprzedajemy jako jarmułki.