Dwóch przedszkolaków rozmawia ze sobą podczas zabawy:
- Wiesz - mówi jeden z nich - Wczoraj w naszym przedszkolu widziałem prezerwatywę pod kaloryferem.
- A co to takiego kaloryfer? - pyta drugi.
Stoją na stacji trzej księża. Są bardzo zajęci rozmową i nie zauważają, że pociąg odjeżdża, nagle odwracają się i szybko biegną. Dwóch z nich wskoczyło, trzeci został. Nagle ktoś podchodzi do trzeciego i mówi:
-Nie martw się, dwóch na trzech to i tak dobry wynik.
Po czym trzeci ksiądz odpowiada:
-Ale oni tylko mnie odprowadzali.
Oglądamy sobie rodzinką w sobotni poranek reemisję Na Wspólnej. Chodziło tam że jakaś kobiecina spadła z konia i leży w śpiączce. Komentarz mojego Taty:
- Tak to jest, jak baba chce być na górze... Chciała to ma!
Szybka riposta matki:
- Ona spadła z KONIA! Nie z kucyka!
Nastolatka odpowiada na pytania reportera w ankiecie ulicznej:
- Jak wyobrażasz sobie piękną śmierć?
- Tak jak umarł mój dziadek.
- A jak umarł twój dziadek?
- Zasnął... i się już nie obudził.
- Tak, to piękna śmierć. A jak byś nie chciała umrzeć?
- No, tak jak przyjaciele mojego dziadka.
- A jak oni zmarli?
- Jechali tym samym samochodem, którym kierował mój dziadek.