psy
lek
emu
#it
hit
fut
syn

INFORMATYK...

INFORMATYK

Zdarzyło mi się na urlopie wybrać się na pieszą wędrówkę. Na trasie spaceru pojawił mi się kiosk, taki dosyć wsiowo-turystyczny, czyli prasa, mydło i powidło. Mijam sobie rzeczony kiosk leniwie i widzę jak młody i chudy facecik nachyla się do okienka i wyraźnie bajeruje sprzedającą tam hożą dziewoję. Nadstawiłam ucha i dobiegł mnie jego namiętny szept:
- A ty wiesz, że ja jestem studentem drugiego roku... INFORMATYKI?
- Taaa?- Zdziwiła się uprzejmie sprzedawczyni.
- Taaa, i mogę tak twoje zdjęcie przerobić, że sama się nie poznasz!
Zaciekawiło mnie to, dziewoję również, bo z rumieńcami zapytała:
- Taaa! I cooo?
- I mogę cię rozebrać... Dwa razy!
Dziewczę już całkiem podniecone również nachyliło się do facecika, a ten zakończył triumfalnie:
- ...i wstawię ci głowę konia!

Marian postanowił odwiedzić...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Polak Rusek i Niemiec...

Polak Rusek i Niemiec chcieli przejść przez granicę.
Zatrzymał ich Diabeł i mówi
-STOP a wy gdzie?
-za granicę?
-jak mi rozśmieszycie tego smutnego konia to przejdziecie.
Rusek tańczy odwala Kazacioki - koń smutny
Niemiec śpiewa mu bawarskie przyśpiewki piwne - koń smutny
Polak podchodzi coś mu szepcze do ucha - koń w śmiech aż si wywalił na plecy i wierzga kopytami
Diabeł mówi:
- droga wolna

Mija 1 dzień 2 dzień ... tydzień Diabłowi już spuchły uszy od rżenia końskiego pilnie wypatruje powrotu Polaka

WRACAJĄ
Diabeł - a wy gdzie? (bez przekonania)
- za granicę
- jak mi tego konia uspokoicie to przejdziecie mam już dość tego jego rżenia
Rusek podchodzi do konia i mówi mu że ześle go na Syberię na roboty w kopalni - koń rży dalej
Niemiec mówi mu że go przerobi na kiełbaski do piwa - koń rży
Polak podchodzi coś mu tam do ucha na szeptał - koń przestał się śmiać - Polak coś mu tam jeszcze pokazał - koń płacze
Diabeł mówi
ok możecie przejść za granicę i woła Polaka
- Coś ty mu powiedział, że koń zaczął się śmiać?
- Powiedziałem, że mam Wacka większego od niego
- A potem coś mu powiedział, że przestał się śmiać?
- Powtórzyłem, że mam większego Wacka od niego i mu go pokazałem...

Jadą dwie mrówki przez...

Jadą dwie mrówki przez las na rowerach.
W pewnej chwili jedna mówi:
- O kurde mucha mi wpadła do oka!

Jasio przybiega do mamy...

Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?

Jedzie mały Jasiu z rodzinką...

Jedzie mały Jasiu z rodzinką przez miejscowość Mordy. w pewnym momencie Jasiu pyta:
-Tatusiu czy to są Mordy??
-Tak synku a skąd wiedziałeś??
-Aaa poznałem te mordy.

- Dlaczego w kościele...

- Dlaczego w kościele w Wąchocku wszyscy leżą w czasie mszy?
- Bo ksiądz ma niski głos.

Jednostka wojskowa 7219...

Jednostka wojskowa 7219 gdzies na rubiezach powiatu chelmskiego. Magazyn amunicji godzina 7:36. Do stojacego na warcie zolnierzyny podchodzi kapral:
- Co, k***a, na warcie, k***a, stoisz?
- Tak od trzeciej w nocy - odpowiada kociak
- Sniadanie, urwal jadles? Niee?? To pamietaj dzisiaj, k***a, ma byc wizytacja z Warszawy i jakby cie, k***a, pytali to jadles. Rozumie, k***a?
- Tak jest.
Godzina 15:28 Do naszego wartownika podchodzi sierzant:
- Co synku na warcie stoisz? Sniadanie wyfasowales? Tak. To dobrze a obiad? Nieee??? To pamietaj ze jakby cie o obiad zapytal jakis oficer to masz powiedziec, ze jadles.
Godzina 19:45. Przechodzacy zastepca dowodcy jednostki - major Kabura zagaduje dobrotliwie:
- Co, sluzba? Ale tak to juz jest w wojsku. A jeszcze dzisiaj ta wizytacja ze sztabu i sie z komendantem po calych koszarach wlocza i o wszystko pytaja... A ty co, sniadanie, obiad zjadles?
- Tak jest panie majorze.
- A kolacje?
- Nie.
- To posluchaj jakby ktos ze sztabu sie ciebie o to zapytal to masz powiedziec, ze jadles.
Godzina 22:16
- Co na warcie stoisz zolnierzu? - pyta czterogwiazdkowy general przechodzacy w asyscie kilku oficerow
- Tak jest panie generale - prezy sie w postawie zasadniczej wojak - Nawpie**alalem sie jak swinia i przyszedlem troche na warcie postac.

Biznesmen z Łomży jedzie...

Biznesmen z Łomży jedzie taksówką w Warszawie:
- Słuchaj, świetny kierowca jesteś. Długo jeździsz?
- 5 lat.
- No mistrz normalnie. Słuchaj, a ile zarabiasz?
- 5000 zł miesięcznie.
- Dawaj, ja ciebie zatrudnię u siebie w firmie jako kierowcę. Będziesz woził tylko mnie. Zapłacę 10 tysięcy miesięcznie.
Jadą po Łomży. Biznesmen:
- Skręcaj w lewo teraz.
- Przecież znak stoi - zakaz skrętu w lewo!
- Skręcaj, mówię, ja tu 40 lat mieszkam...
Zaraz za zakrętem stał patrol drogówki. Kierowca:
- No to sobie pojeździliśmy...
Biznesmen na to:
- Ty siedź, a ja zaraz wszystko załatwię...
Wysiadł, podszedł do patrolu, coś tłumaczy, wymachując rękami, policjant spuszcza głowę, biznesmen odwraca się i odchodzi. Wsiada do auta:
- Jedziemy.
- A co pan mu powiedział?
- Powiedziałem, że jeździłeś 5 lat na taksówce w Warszawie i nie będzie byle gnojek ciebie przepisów uczył...

MISTYCZNY SEN...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.