psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

Fąfara zatrudnił się...

Fąfara zatrudnił się w policji. Przez jakąś pomyłkę przez trzy miesiące nie dostawał wypłaty i przez grzeczność się nie upominał. Gdy sprawa wyszła na jaw, zagadnął go przełożony:
- Co jest, Fąfara? Pieniędzy nie potrzebujecie?
- Eee, potrzebuję, ale myślałem, że jak mi pistolet dali, to już dalej mam sobie sam radzić.

GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI...

GŁODNEMU CHLEB NA MYŚLI

Niedzielny wieczór. Wyciemnione pomieszczenie, tylko blask świec odbija się od ścian... Intymna atmosfera. Po ciężkim tygodniu robię lubej masaż rozluźniający pleców... W pewnym momencie luba odzywa się zalotnie:
- Wiesz na co teraz mam ochotę?
- Na co? - pytam z zaciekawieniem, oczekując jedynej słusznej odpowiedzi.
- Na kluski śląskie...

Niedźwiedź prosi Zająca. ...

Niedźwiedź prosi Zająca.
- Choć ze mną do baru.
Zając:
- Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
- No choć, co ci szkodzi.
Zając:
- Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
- No choć nie będę cię dłużej prosił.
Zając:
- No dobra, ale jesteś za mnie odpowiedzialny.
Wchodzą do baru. Nagle ze środka wychodzi wielbłąd.
Zając:
- O ku**a ja tam nie idę, patrz co z koniem zrobili.

- Halo! Przed chwilą...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Małżeństwo to bardzo...

Małżeństwo to bardzo sprawiedliwe urządzenie: żona musi codziennie gotować, mąż musi codziennie jeść.

Kot i kotka na murku:...

Kot i kotka na murku:
- Kochana, słyszałem, że gospodarz zabiera mnie do kastracji. Będziesz mnie kochać mimo tego?
- Tak, kochany. Cały rok, oprócz marca.

W małym miasteczku na...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spotykają się dwa żółwie...

Spotykają się dwa żółwie jeden bez skorupy drugi się go pyta:
- co się stało?
- uciekłem z domu.

Mąż pokłócił się z żoną....

Mąż pokłócił się z żoną. Zdenerwowany wyszedł z domu, wsiadł do samochodu i ruszył. Uderzył w auto stojące przed nim.
Rozwścieczony wrócił do domu i krzyczy:
- Podejdź do okna i spójrz, co zrobiłaś !

Jasiu poszedł z babcią...

Jasiu poszedł z babcią do kościoła i babcia mówi (modli się):
- Moja wina , moja wina , moja bardzo wielka wina.
A Jasiu:
- Babci wina , babci wina , babci bardzo wielka wina.