#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Kiedy można powiedzieć,...

Kiedy można powiedzieć, że masz naprawdę duży problem?
Kiedy w dniu Sądu Ostatecznego stoisz w kolejce do Pana Boga tuż za Matką Teresą, a Bóg mówi do niej:
- No cóż, córko, chyba wiesz, że można było zrobić nieco więcej.

WYCIECZKA DO EGIPTU...

WYCIECZKA DO EGIPTU

Koleżanka od dłuższego czasu przechwala się wycieczką do Egiptu, na jaką jedzie w marcu. Statkiem, rejs wzdłuż Nilu, all inclusive itepede. Na początku nawet było fajnie, ale w końcu może się sprzykrzyć, nie?
No i dziś opowiada:
- Będę sobie leżeć na leżaczku, popijać kawkę i odhaczać kolejne punkty w programie wycieczki.
A ja na to:
- Tak. Tego nie ma, tego nie ma, tamtego też nie ma....
Oberwałem fochem, ale do końca dnia temat nie wrócił.

Jaka jest różnica między...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wakacje. niedaleko jeziora...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Podobno rozpowiadasz...

- Podobno rozpowiadasz w naszym biurze, że jestem "wazelina", że na niczym się nie znam i robię karierę po plecach współpracowników. Czy to prawda??
- Prawda. Ale ja tego nie rozpowiadam.

No i zaciągnąłem tę dziewczynę...

No i zaciągnąłem tę dziewczynę do siebie do domu:
- Nie zdejmowałeś chyba w życiu wielu staników, co? - zapytała.
- Wow, po czym poznałaś?
- Głównie po nożyczkach...

Pracownik do szefa: ...

Pracownik do szefa:
- Da mi pan jutro wolne?
- Chyba oszalałeś!
- Bo jutro przyjeżdża teściowa i mam jej nosić bagaże.
- Nie ma mowy!
- Wiedziałem, że mogę na pana liczyć!

Na lekcji plastyki pani...

Na lekcji plastyki pani każe przedstawić wiosnę......
Podchodzi pani do Jasia i mówi:
- Czemu nic nie narysowałeś.
- Ale ja naprawdę narysowałem.
- Ale co?
- Osła i łąkę
- A gdzie jest ta łąka?
- Osioł zjadł
- A gdzie jest osioł?
- A najadł się i poszedł.

Wraca malutki, chudeńki...

Wraca malutki, chudeńki urzędnik do domu. A tu jego żona w pościeli z kochankiem. Kochanek wielkie bydlę, ze dwa metry wzrostu i półtora metra w klacie. Na widok urzędnika podrywa się z pościeli.
Urzędnik :
- Dobrze, że pan taki duży, bo ja okularki w pracy zostawiłem... - powiada, wyjmując rewolwer z kieszeni.

- Cześć stary, ale wczoraj...

- Cześć stary, ale wczoraj popiliśmy! Nie pamiętam jak wróciłem od ciebie do domu.
- To wpadnij na klina.
- Nie ma mowy. Od samego zapachu wódy mnie odrzuca.
- To chociaż przyjdź, odnieś mojego kota i zabierz swoją czapkę.