Do dyrektora cyrku przychodzi mężczyzna z ofertą.
- Co pan potrafi? - pyta dyrektor.
- Jestem połykaczem noży.
- Pff, mamy tu już takiego co połyka noże.
- No tak, ale czy potrafi je wysrać?
Ksiądz z organistą idą do baru.
Zakonnica mówi:
- Jeszcze raz tu przyjdziecie to wam odetnę jaja
Przyszła następna niedziela.
Ksiądz się pyta organisty:
-Idziesz do baru?
- Nie, bo zakonnica odetnie nam jaja.
Ksiądz poszedł sam do baru i wypił piwko.
Zakonnica odcięła mu jaja.
Ksiądz na mszy świętej:
- Alleluja mi odcięli wielkiego chu*a
A organista:
- Ram panm pam a ja jeszcze go mam,
Co różni polskiego optymistę od pesymisty? Otóż optymista powie:
- To wszystko nie ma sensu, i tak w końcu przyjadą ruscy i nas wywiozą na Sybir...
A pesymista powie:
- A gdzież wywiozą!!! Piechotą będziemy musieli iść!!!
Pewnego dnia w kościele przed mszą sąsiadka Nowaka, z którą darł notorycznie koty podeszła do niego i mocno uścisnęła. Zdumiony Nowak zamienił się normalnie w słup soli i całą mszę rozmyślał o jej zachowaniu. Dopiero pod koniec mszy usłyszał głos księdza:
- Zadanie na kolejny tydzień - jest takie samo jak ostatnio. Należy okazać miłość komuś, kogo najbardziej w świecie nienawidzimy.