psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

- Kochanie - mówi dziewczyna...

- Kochanie - mówi dziewczyna do chłopaka - jesteśmy ze sobą już pół roku i nie mogę już dłużej przed tobą ukrywać, że to jest szósty tydzień...
- BLAD'!!!
- ... odkąd dowiedziałam się, że mam AIDS.
- Uf....

POZDROWIENIE...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

A Kowalscy się cieszą,...

A Kowalscy się cieszą, że wczesna i mroźna zima przyszła.
Nie muszą wyciągać dziadka z zamrażarki przed wizytą listonosza z rentą, tylko na stałe wystawili go na balkonie...

W zoo rozlega się ogłoszenie...

W zoo rozlega się ogłoszenie przez radiowęzeł:
- Dwustukilogramowy goryl uciekł z klatki. Prosimy gości o opuszczenie zoo.
Nikt się nie ewakuował, ludzie powyciągali komórki, włączyli aparaty, czekają na show.
- Goryl jest niewyżyty seksualnie.
Tu już kobiety opuściły zoo.
- I biseksualny.

Widziałeś? Ta laska,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Burdelmama mówi do pracownicy:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wykład z mikrobiologii....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

RENOMOWANY LOKAL...

RENOMOWANY LOKAL

Mnie się raz zdarzyło zajść do słynnej niegdyś w Gdyni mordowni "Oaza" na ul. Portowej. (sławna od przedwojny)
Ledwom usiadł, kelnerka postawiła przede mną dwa pełne kufle piwa.
- Ale ja jeszcze nie zamawiałem...
- Nie będę dwa razy latać!
- A po co dwa od razu?
- Może się ktoś do pana dosiądzie.

Stary żydowski adwokat...

Stary żydowski adwokat Jakow Liberman pojawia się w odeskim sądzie odwoławczym. Idzie do prezesa sądu i pyta:
- Dwa lata temu złożyłem apelację w imieniu klienta. Ale do tej pory nie wyznaczono nawet terminu rozprawy. Chciałbym wiedzieć, czy mam w ogóle szansę dożyć ostatecznego wyroku?
- Ech, wy, Żydzi! Dwa tysiące lat temu skazaliście Chrystusa na ukrzyżowanie i jeszcze macie czelność mieć jakieś pilne zachcianki?
- Sam sobie był winien - odpowiada adwokat. - Jeżeli złożyłby apelację do odeskiego sądu odwoławczego, żyłby pewnie do dzisiaj.

NADZIEJA......

NADZIEJA...

Siedziałem sobie przy barze, czekając na znajomych, kiedy wszedł sobie jegomość i rozejrzawszy się w około, zerknął przez dłuższą chwilę na barmankę. Nic nie mówiąc wyszedł znów na zewnątrz i wrócił po minucie.
- Cześć. – burknął.
- No cześć.
- Jest Magda?
- Nie.
- A Paweł?
- Nie.
I znów wyszedł bez słowa. I znów wrócił po minucie:
- Nikogo nie ma?
- Nie.
- Wiem, że nadal jesteś na mnie zła i się nie odzywasz...
- No...
- ...ale pożyczysz dwie dychy?