psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Drogówka zatrzymuje czerwone...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Autobus miejski w Łodzi....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Poranek, małżeństwo podczas...

Poranek, małżeństwo podczas śniadania:
- Ale wczoraj wróciłeś pijany!
- Ja? Wcale nie byłem pijany!
- Nie? W łazience błagałeś prysznic, żeby przestał płakać!

- Zdradziła was wasza...

- Zdradziła was wasza żona, dziewczyna, kochanka... Co zrobicie?
- Co? Wszystkie trzy naraz?! A to suki!

Kiedyś mówiłem młodszemu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Spokojna niewielka wioska,...

Spokojna niewielka wioska, dom dwurodzinny.
Z komórki wychodzi mały chłopiec z piłą w ręce i kieruje się do sadu.
Ojciec, który prawie wyszedł na ganek zapalić, pyta:
- Dokąd idziesz z tą piłą?
- Przed chwilą podsłuchałem, jak mój starszy kuzyn przy komputerze mówił komuś, że teraz idzie zwalić gruszkę - to mu chcę pomóc!

Przychodzi lekarz do lekarza...

Przychodzi lekarz do lekarza
- Słucham, co dolega?
- Rano mnie mdli, kręci mi się w głowie, zbiera na wymioty...
- To kac. Trzeba wziąć coś na kaca.
- Poważnie? Uff... to jednak dobrze powiedziałem tej pacjentce.

WAŻNY POWÓD...

WAŻNY POWÓD

Pewnego razu mój (już) ex nawiązał kontakt z pewną lekkich obyczajów dziewczyną (nie, nie robiła tego za pieniądze - dawała free trial). Zaproponowała mu spotkanie i takie tam, ale odmówił (!). Do rzeczy.
Spędziliśmy razem, tylko we dwójkę Sylwestra, mocno się ścięliśmy, wiec szybko poszłam spać. Następnego dnia rozmowa:
On - Wiesz dzwoniła do mnie o 5 rano ta Niunia, że pokłóciła się z chłopakiem i chciałaby do mnie wpaść...
Ja - I co jej powiedziałeś??!! (z nadzieja, ze ja w końcu spławił na dobre)
On - Powiedziałem, że nie może przyjść...
Ja - No i dobrze!
On - ... bo Ty jesteś u mnie.

LAMPKA...

LAMPKA

Jako 16-latek "pracowałem", czy też, jak to się modnie mówi, "odbywałem praktyki", w pewnej stacji radiowej. W conajmniej luzackiej stacji radiowej.
Pewnego dnia wpadamy z kolegą do biura dyr. programowego. Zadymione tak, że londyńska mgła to pikuś, wali marychą bardziej niż w hipisowskim volkswagenie, na biurku stoi wielka faja wodna.
[K]olega pokazuje na nią palcem i mówi do [S]zefa:
[K] - Ładną masz lampkę.
[S] - Tak, ale żarówka się... przepaliła.

WIZYTA...

WIZYTA

Działo się to wiele lat temu. Owego czasu, Wrocław odwiedzał tow. Breżniew razem ze swoją świtą. Jego wizyta w tym mieście zbiegła się z wizytą piłkarzy Manchester United. Dziennik "Słowo Polskie" odnotowując to znamienite wydarzenie (sportowe), dał wielki tytuł na pierwszą stronę:
"Czerwone Diabły we Wrocławiu".
Miny tow. z KC bezcenne, nieszczęsny dziennikarz pewnie wyleciał z pracy.