#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Na Posterunku Policji:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Syn do ojca:...

Syn do ojca:
- Tato, a ty masz z mamą cokolwiek wspólnego?
- Tak, synku - ciebie!
- I optymizm - dodała żona pod nosem.

Gdy Jasia nie było jeszcze...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Firma poszukuje młodej...

Firma poszukuje młodej sekretarki z umiejętnością pracy na komputerze... stole, krześle i wszędzie, gdzie nadarzy się okazja.

Lew i byk siedzą w knajpie...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZŁOTA ŁAPKA...

ZŁOTA ŁAPKA

W związku z przeprowadzką do swojego M i okolicznościami temu towarzyszącymi, nawiązałam współpracę z Adrianem Złota Łapka. Ww. miał mi podłączyć kuchenkę elektryczną, bo uprawniony rzetelnie jest.
Tak się umawialiśmy, umawialiśmy. I zawsze coś stanęło na tak zwanej przeszkodzie.
A gotować trzeba.
"Kiedy wpadniesz zamontować kuchenkę?" - wysłałam Złotej Łapce krótką wiadomość tekstową.
Po pół godzinie otrzymałam SMSA Wszechczasów, SMSA Który Ma Wszystkie SMSY POd Sobą, SMSA Pogromcę Pozostałych SMSÓW Na Całym Świecie: "Nie wiem, kiedy przyjdę. Obecnie jestem w szpitalu, bo ucięło mi palca i wisi na kawałku skóry, jak wyjdę ze szpitala to dam znać".
To nie był ponury żart. To był wypadek Adriana.
I wczoraj poszłam do chłopa, juz raczej zagojonego, odwiedzić i przyjacielsko przytulić.
- Hej! - ucieszył się na mój widok, po czym rzekł, wyciągając okaleczoną rękę w moją stronę - to przybij cztery i pół!

Chłopiec (dajmy na to...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

BLIŹNIACZKI...

BLIŹNIACZKI

Wprowadzenie:
Mam Ci ja dwie młodsze Siostry, bliźniaczki. Poważne studentki 3 roku na uniwersytecie, stypendystki. Przyszła Pani Prawnik i przyszła Pani Ekonomistko - Matematyczka... Nie mam za to włosów na głowie, pierwszy raz zresztą. Akcja właściwa:
Dziś rano jedna z nich słodziutkim głosikiem do mnie rzecze:
- Paweełku...
- Tak?
- A kiedy schodzisz z pokładu?
- Pokładu?
- Noo, Idy.
O, sprytna bestyjka! Oczytana, bystra i z dowcipem. Wiadomo przynajmniej, że moja rodzona. Ale facet przecież musi mieć ostatnie słowo:
- Hmmm, trudno opuścić coś, co jest już tak nisko. Tyle metrów pod ziemią...
- Pod ziemią? Jak to?
- No, tak to... - moje niezrozumienie bezpośrednio przełożyło się na polot wypowiedzi.
- Co ty bredzisz, brat? Pod jaką ziemią?
(I tu mi zaczęło coś kiełkować)
- Paula, a Ty wiesz co to był ten Łysek?
- Ne pewnie, koń.
- A ta Ida?
- No pewnie! Statek!
Rotflując wytłumaczyłem Siostrze, że pokłady są też w kopalni i generalnie pan Morcinek to raczej w tematyce górniczej robił. Zastanawiając się czy wrzucić to JM, pomyślałem, że opowiem całą anegdotkę drugiej Siostrze, po jej reakcji zaś zdecyduję. Ale coś mnie tknęło:
- Aga, a Ty wiesz kto to był ten Łysek z pokładu Idy?
- No pewnie. Koń.
- A ta Ida?
- Statek...
Tego, w końcu bliźniaczki, czyż nie?

- Hej, dziewczyno, lubisz...

- Hej, dziewczyno, lubisz bilard?
- Nie, ale za to ładnie na stole leżę.

Osiedlowy parking....

Osiedlowy parking.

Na stojącą nowiutką Mazdę, skacze z rozpędu dziewczynka, lat 10.
W wyniku uderzenia zaczyna wyć alarm. Na 8 piętrze pobliskiego wieżowca otwiera się okno i wygląda głowa właściciela samochodu.
- Co tam się, k***a, dzieje?!
- Tato, to ja, Andżelika, mogę jeszcze zostać na dworze?