#it
emu
fut
hit
lek
psy
syn

Dosiadłem się kiedyś...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

CIĘŻKI PRZYPADEK...

CIĘŻKI PRZYPADEK

Trzecia nad ranem. Mój płytki sen przerywa telefon od dyspozytora że mamy jechać do pewnej kobiety.
-A co się jej stało – pytam.
-Pani wstała w nocy aby się wysikać i zobaczyła że na stoliku stoi ciśnieniomierz. Postanowiła sobie zmierzyć ciśnienie i wyszło jej 0,0.
Jest bardzo zdenerwowana i nie wie co robić.
Pojechaliśmy na miejsce. Pacjentka o dziwo miała ciśnienie i nawet w normie. Zalecenia:
- Proszę zmienić baterie w ciśnieniomierzu.

GDY NAGŁA POTRZEBA......

GDY NAGŁA POTRZEBA...

Z pewnego forum:
Na koniec podróży - desperackie poszukiwania toalety w Sztokholmie. Potrzeba była nagląca, a w pobliżu żadnego WC. Ostatnim wysiłkiem woli dobrnąłem do czegoś w rodzaju knajpy dla harleyowców. "Parking tylko dla harley’ów - japońskie maszyny będą złomowane" - głosił znak przed wejściem. Z trudem przyswoiłem literki, a pot już obficie zrosił moje czoło. W pędzie minąłem brodatego właściciela rozpartego przed wejściem. W środku było jakby pustawo, ale nie zwróciłem na to uwagi. Uwagę pochłonęła strzałka z napisem WC. Resztkami woli dopadłem klamki i znalazłem się w krainie ulgi. W środku obmyśliłem taktykę.
"Facet sobie pewnie myśli, że jestem cham i hołota i tylko do WC wpadłem. To ja mu pokażę, że to nieprawda. Kawy już wieki nie piłem, trudno, odżałuję i zamówię, chociaż cena pewnie z kosmosu" - kombinowałem myjąc ręce. Wychodzę, patrzę, a tu właściciel stoi przede mną uśmiechnięty i zagaja:
- Hello!
- Hello! - Odpowiadam i pytam, czy nie mógłbym dostać czegoś do picia.
- Sorry synu, to moje mieszkanie! - Rzecze brodacz.
Odprowadził mnie do drzwi. A mógł zabić...

Dziennikarz pyta gościa...

Dziennikarz pyta gościa ocalałego z pożaru:
- Jakim cudem znalazł pan siły, żeby wyrwać ze ściany ciężki sejf i wynieść go z płonącego budynku?
- Proste. Pracuję w tej firmie, a jutro wypłata.

ANGIELKI...

ANGIELKI

Podsłuchane na przystanku
Jeden koleś do drugiego:
- I jak tam na wyspach było? Angielki ładne?
- Eee, powiem ci, że te ładne to tak jak smok wawelski.
- He he, że niby legenda, mit tylko taki?
- Nie, normalnie nawet te ładne to brzydkie jak smok wawelski.

ŁĄCZY SIĘ W BÓLU...

ŁĄCZY SIĘ W BÓLU

Jesteśmy na mojej farmie. Gramy w badmintona. Lotka nam wpada do rynny. Marcin uparł się żeby ją wyjąć. Sęk w tym, że obok werandy stoi drabina. Ale za krótka. Marcin się jednak upiera. Stawia ją trzymając w dłoniach i zapędza na nią swoją żonę, żeby lotkę wyjęła. Ola włazi na drabinę. Drabina się kołysze. No jak zaraz się wyp... więc zakrywam oczy dłońmi i zapominając o tym, że obok jest małe dziecko mówię:
- No ja pier**lę!!!
Misia zakrywa oczki rączkami i mówi:
- Ja też wujku! Ja też!

SZACHOWY FAIR-PLAY...

SZACHOWY FAIR-PLAY

Tytułem wstępu: od jakiegoś czasu podczas partii turniejowej obowiązuje kategoryczny zakaz posiadania przy sobie włączonej komórki. Jeśli komórka wyda jakikolwiek odgłos (nawet wibrację), a sędzia to usłyszy, zawodnik natychmiast przegrywa i nieważne: czy w kieszeni, w plecaku, etc., nieważne też, z jakiego powodu komóra się odezwie.
Historia właściwa. Na turnieju mają ze sobą grać Bielicki i Czernicki (nazwiska fikcyjne). Tuż po skojarzeniu, dzień przed partią, Bielicki mówi do Czernickiego:
- Bardzo mi zależy na zwycięstwie. Ile chcesz?
- Trzy stówy.
- Oszalałeś?! Za dwie mogę kupić starter simplusa i ci podłożyć!

Infolinia bankowa. Pracownik...

Infolinia bankowa. Pracownik mówi do klienta:
- W celu uwiarygodnienia poproszę o serię i numer dowodu.
- Mojego?
- Jak pan da radę, może być moje.

- Głupia krowa! - krzyczy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ROZJEMCA...

ROZJEMCA

Koleżanka niedawno zamężna się stała (niestety nie o totolotka chodzi) i rozprawia głośno, jak to z mężem planowała, jak sypialnię pomalować i coś się zgodzić nie mogli...
Kolega ich pogodził:
- To on niech wybierze kolor ścian, a Ty wybierz kolor sufitu, bo częściej tam patrzysz.