Rozmawiaja dwie panie lekkich obyczaj??w: - Jak umarla Zocha? - Na raka. - To juz nie mogla sobie wygodniejszej pozycji znalezc?
W sądzie: - Czy oskarżony zabił tę kobietę? - Nie, wysoki sądzie. - Czy oskarżony wie, że za fałszywe zeznania grozi kara? - Tak, ale znacznie mniejsza, niż za zabójstwo.
- Panie doktorze! Proszę o pomoc. Mój penis jest jak rozszalały cwałujący koń! - To znaczy? - No ja mu krzyczę "STÓJ!", a on nie staje.