psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

KOMUNIKACJA...

KOMUNIKACJA

Usłyszane w metrze w Warszawie.
Jakiś koleś rozmawia przez telefon:
- Tak kochanie, jestem właśnie w Krakowie.
- Dlaczego tu jest taki hałas? Jestem w metrze!
- Yyy... Skąd się wzięło metro w Krakowie? Hmmm... yyy... to jest... wiesz... metro naziemne, to znaczy... tramwaj, yyy... zapomniałem, jak on się nazywa i dlatego powiedziałem, że jestem w metrze.

Policjant zatrzymuje...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Kochanie, nie zauważyłeś,...

- Kochanie, nie zauważyłeś, że ja lepiej wyglądam?
- Aha...
- "Aha" - że lepiej wyglądam?
- "Aha", że nie zauważyłem...

Rozmawiają dwie przyjaciółki...

Rozmawiają dwie przyjaciółki o swoich mężach.
- Zuza? A ty byś się przespała z moim Zenkiem?
- A w życiu! A w czym on niby lepszy od mojego Waldemara?
- Hm... no masz rację.

Niebo gwieździste nade mną...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

DZIEŃ BABCI...

DZIEŃ BABCI

Z okazji Dnia Babci postanowiłam wczoraj wcześnie rano zadzwonić do niej z życzeniami:
[ja] - (...)Babciu! wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta!
[babcia] – Zapomniałaś, co?
[ja] - No nie zapomniałam, przecież dzwonię!
[babcia] - Ale ja się nie gniewam, że zapomniałaś!
[ja] - Babciu jakbym zapomniała, to bym dzisiaj nie zadzwoniła! Ale dzwonię przecież do ciebie z życzeniami!
[babcia - Taka zapracowana jesteś, to mogłaś zapomnieć.
[ja] - (...) No to cześć!
[babcia - Dziękuję za pamięć!
Heh, nie ma za co, pamięć to ja mam, ale gorzej z babcią...

ITEM...

ITEM

Będąc na integracji nasz kolega Sławek (dusza towarzystwa nota bene) był prawidłowo wyposażony. Prawidłowe wyposażenie objawiało się w postaci kieliszka zawieszonego na smyczy u jego szyi. Sławek nazywał go pieszczotliwie "Item" od angielskiego słowa "rzecz, przedmiot".
Jak nam się Sławeczek gubił na terenie ośrodka to my go wołaliśmy:
- SŁAWEK! SŁAWEK!
A on odkrzykiwał:
- ITEEEEM! ITEEEM!
Drugiego dnia integracji Item Sławka się był i zbił (z akrobatyczną pomocą swego właściciela). Swoją drogą jak można zbić kieliszek uwiązany na szyi? No jakoś jak widać można, ale nie to pytanie jest przedmiotem naszej opowieści.
Sławeczek był już wtedy skalowo około 10 stopnia integracji i powoli zbliżał się do finalnej fazy ZEN zwanej przez fachowców w temacie tzw. blackout-em. Jeden z kolegów również w podobnej fazie zapytał:
- Suuuaaweeekk... A Tyyy hyypp... to k***a tak właściwie gdzie tego Iteeemaaaa żeeś hyrp... eee... kuupił?
Sławek spojrzał na niego czerwonymi oczkami i wychrypiał:
- Jaaak tooo dzieee, jak to dzieee... W SKLEPIE! Z ITEMAMI!

Radio Wawa, audycja on-air:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi facio do apteki:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Podszedł do mnie kolega....

Podszedł do mnie kolega.
- Moja żona właśnie powiedziała mi, że ma romans z Pawłem mleczarzem.
- Chodzi o tę grubą świnię, którą widzę codziennie przed swoim domem ?
- Dokładnie.
- Dlaczego Paweł miałby sypiać z kimś takim ?