UKORZENIENIE
Razem z moim bratem i naszymi lepszymi połowami wybraliśmy się posprzątać grób naszych pradziadków, mój brat postanowił ogarnąć także sąsiadujący grób niewiadomej osoby który jest usypany tylko z ziemi i wygląda jak wielki klomb (co roku go oczyszczamy). Chwasty te jednak okazały się ukorzenione dość mocno i nie chciały się tak łatwo wyrwać, po 15 minutach rwania brachol podniósł się zdyszany i spocony i rzekł:
- Pie**olony, od spodu ciągnie?!