psy
emu
#it
hit
syn
fut
lek

''Po'' on mówi do niej:...

''Po'' on mówi do niej:
- Ej, a mówiłaś, że byłaś dziewicą...
- No byłam, Sierioży spytaj, jak nie wierzysz.

ZMARNOWANA WODA...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

SZCZĄTKI...

SZCZĄTKI

Przyjechał do mnie brat, młody ma 17 lat, oraz dość krytyczno - ironiczne spojrzenie na świat i na własną siostrę, która do niedawna była krynicą wiedzy i ciekawostek. Odebrałam go z dworca i po powitaniu obwieszczam, że odpadł mi paznokieć, ale dodaję z triumfem, że mam go w torebce. Młody patrzy na mnie z mieszaniną politowania i obrzydzenia:
- Eee, trzymasz tam jeszcze jakieś swoje szczątki?

Żona wraca z urlopu i...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

TERRORYSTKA...

TERRORYSTKA

Koleżanka ma synka w wieku lat czterech.
Kiedyś zmuszona była iść do toalety, nie było innego wyjścia i synek musiał iść z nią. Starała się jak mogła, ale dziecko jak to dziecko, przyuważyło, że wyjęła z torebki tampon itd...
Reakcja była taka:
- Mamo, proszę, nie wysadzaj się!

IVR...

IVR

Mój kolega z poprzedniej pracy odebrał telefon i udając automat zgłoszeniowy wypalił:
- Aby połączyć się z działem handlowym wybierz 1, aby połączyć się z serwisem wybierz 2.
Usłyszał w słuchawce "piiip", co pewnie znaczyło, że klajent wybrał którąś opcję. Niestety kolega nie mógł zgadnąć, jaki klawisz nacisnął jego interlokutor więc, jako automat, poprosił:
- Proszę wybrać ponownie.
I tak chyba ze 2 czy 3 razy. Zniecierpliwiony klient do słuchawki wypalił:
- K***a! Naciskam to jeden i nic!
Następstwem było:
- Dział handlowy, słucham? - w/w kolegi...

- Wiesz, byliśmy wczoraj...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

[ewelina]: Długo szukałam...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Jedzie młoda dziewczyna...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Zabroniono tępienia gryzoni...

Zabroniono tępienia gryzoni na własną rękę. Jednak pewnego dnia przyjechał chłop do urzędu i błaga:
- Pozwólcie wytępić parę susłów, żrą moje zboże na potęgę, nic mi z urodzaju nie zostanie!
- Najpierw musi pojechać tam nasz ekspert.
Pojechali, dojechali do wsi chłopa. Idą na pole. Już się do niego zbliżali, kiedy ekspert pyta chłopa:
- Ma pan jakąś broń?
- A co?
- Tam przy polu niedźwiedź stoi.
- No właśnie mówiłem, że susły mi na potęgę zboże wyżerają.