psy
emu
#it
hit
lek
fut
syn

Normalny facet może mieć...

Normalny facet może mieć dwie kochanki. Wyobraźmy sobie: wchodzi do restauracji z jedną, a tam druga. I zawsze może się tłumaczyć, że z żoną był.
A prawdziwa żona? A kto normalny zabiera żonę do restauracji?

Przychodzi Czukcza do...

Przychodzi Czukcza do lekarza i się uskarża:
- Panie doktorze, ja sypiam już ze swoją żoną ponad rok, a ona w ciążę nie zachodzi.
- A może z pana żoną jest coś nie tak?
- Jak nie tak? Ładna, duży biust, szerokie biodra, warta tych dwustu baksów, co za nią dałem.
- Gdzie ją pan dostał?
- A w seks-shopie.

Matematyk próbuje wbić...

Matematyk próbuje wbić gwóźdź w ścianę. Nie udaje się. Podchodzi do niego fizyk. Matematyk się skarży:
- Ten gwóźdź ma łepek nie z tej strony.
- Bo to gwóźdź do ściany naprzeciwko.
Podszedł do nich programista:
- Może by się dało go wbić, gdyby mieć odwrotny młotek.
Wchodzi inżynier:
- Nie możecie obrócić tego gwoździa?!
Programista wziął gwóźdź i obrócił go o 360 stopni...

Sądzą Gruzina za gwałt...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

MA PANI ZESZYT?...

MA PANI ZESZYT?

Zasłyszane w moim ulubionym sklepie (wielobranżowym - typu "Mydło&Powidło").
Klient kupuje chlebek, masełko, jakieś wędliny... Kasa nabija i sumuje wszystko. Klient sięga do kieszeni, grzebie i pyta:
- A zeszyty, pani Ulu, ma pani?
- Są. Jakie? Grube, cienkie, w linię, w kratkę?
- Obojętne. Zapisze mnie pani w jeden, bo portfela z domu zapomniałem.

- Sąsiadko, tak mi ciebie...

- Sąsiadko, tak mi ciebie szkoda. Te twoje bliźniaki tak strasznie krzyczą...
- Nie ma tak źle. Jeden krzyczy tak głośno, że tego drugiego nie słychać.

Wchodzi Polak do sklepu...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Przychodzi informatyk...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Pamiętam, jak pierwszy...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Panie doktorze. Niepokoję...

- Panie doktorze. Niepokoję się o mojego synka.
- A dlaczego ?
- Ostatnio przesiaduje w piaskownicy. Robi babki z piasku i strasznie się do tego przykłada. Rzeźbi je i takie tam.
- Nie ma co się obawiać droga pani. Dziecko się rozwija. Uczy się.
- Ale jego żona też się martwi o niego.