psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

- Oskarżony zarabia 2,5...

- Oskarżony zarabia 2,5 tysiąca miesięcznie. A willę wybudował za 3 mln złotych. Jak oskarżony to wyjaśni? - pyta sędzia.
- Muszę chwilę pomyśleć...
- Pięć lat wystarczy?

Wbiegłem do kościoła...

Wbiegłem do kościoła krzycząc "Zatrzymajcie tę ceremonię! Naprawdę ona kocha mnie, uprawialiśmy seks dziś rano!"
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że pomyliłem kościoły.
Nie wiem nawet czyj to był pogrzeb.

SZTUKI WALKI...

SZTUKI WALKI

Stoimy ekipą męską większą na szlugarku. Kolega jeden do drugiego jakąś tam wiązankę sypnął. Zaczepiony odpowiada:
- Stefan, przypominam Ci że 5 lat taekwondo trenowałem...
Zaczepiający odpowiada:
- Nic to kiepaku, trzy pełne godziny z żoną w Tesco... nie przebijesz...

Motto dnia:...

Motto dnia:
"Kobieto, udawać orgazm nie sztuka.
Prawdziwy mistrz udaje erekcję!"

Dość juz gadania o mnie.Pomówm...

Dość juz gadania o mnie.Pomówmy o TOBIE .Co TY myslisz O MNIE Biggrin

W wypożyczalni kaset,...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

ZOSTAŁO MU KILKA......

ZOSTAŁO MU KILKA...

Rzecz się działa w jednym z marketów elektronicznych. Do serwisu jak w pewne dni bywa spora kolejka petentów. W pewnej chwili przychodzi gość i zajmuje miejsce w kolejce. Pod pachą trzyma kilka desek o takiej samej długości. Pracownicy serwisu rzucili okiem na gościa, potem na siebie, ale cóż kolejka jest więc trzeba działać. Po kilkudziesięciu minutach (tak około 20) klient z deskami podchodzi do pracownika i odzywa się w te słowa:
[K]lient - Dzień dobry, ja chciałem oddać te deski.
[P]racownik - ?
[K] - No za dużo kupiłem i mi zostało, chciałem je oddać.
[P] - Ale jak to chce Pan oddać?
[K] - Normalnie, przecież sprzedawca powiedział, że mogę oddać jak mi zostanie, więc przyniosłem (i tu kładzie deski na biurko).
[P] - Ale nie może Pan oddać tych desek bo nie u Nas kupione.
[K] - Jak to nie u Was kupione?! Dwie godziny temu kupowałem!
[P] - Ale to niemożliwe proszę Pana, nie mógł Pan tego u Nas kupić.
[K] - Jak to nie!? Chyba wiem gdzie kupowałem! Proszę tutaj jest paragon!
[P] - (Wziął paragon i patrzy: >CASTORAMA< Wie Pan chociaż gdzie się znajduje? Proszę się rozejrzeć.
[K] - (Rozgląda się) O k***a! Przepraszam.
I poszedł.
Dodam że sklep z deskami był 50 metrów dalej, ale że się nie poznał od przyjścia i czekania w kolejce to nie wiem jak i o czym myślał hhiehiehie. Inna kolorystyka sklepu, inny sprzęt i żadnych desek...

Mąż do żony:...

Mąż do żony:
- O, widzę, że byłaś u fryzjera?
- A tak, byłam.
- A kiedy obiecał dokończyć robotę?

Z GŁODU...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Studentka na praktyce...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.