psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

IMPREZA...

IMPREZA

Impreza licealistów. Pośród wielu znajomych znalazła się tam para...przyjaciół: Tomek i [N]atalia, oraz szkolny Don Juan [R]obert, który zarywa wszystko co się rusza. Jakimś "dziwnym trafem" zaprosił do tańca Natalię, po czym nawiązał dialog:
[R] - Ty jesteś z tym Tomkiem?
[N] - No, tak jakby...
[R] - Ach... A ciekaw jestem co by zrobił, jakbym cię teraz pocałował...
[N] - On to pewnie nic, ale ja bym ci zaje**ła...

Użytkownik:...

Użytkownik:
- Nie otwiera mi się folder.
Admin:
- Naciśnij ENTER.
Użytkownik:
- Nacisnąłem, nadal się nie otwiera.
Admin:
- Puść ENTER.

Staruszka w warzywniaku:...

Staruszka w warzywniaku:
- Chciałam wziąć pięć kilo kartofli, ale chyba nie doniosę do domu...
- Niech babcia bierze! Ja babci tak zważę, że babcia spokojnie doniesie...

Moja dziewczyna poprzedniego...

Moja dziewczyna poprzedniego wieczoru krzyczała: ’O mój Boże! To jest ze 25cm! Jestem taka podekscytowana! Nie mogę się doczekać, kiedy się na niego rzucę!’.
Musiałem jej pieprznąć.
Nie można się w wieku 24 lat tak bardzo ekscytować śniegiem!

DRAMAT. PO PROSTU....

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wielu mężczyzn zawdzięcza...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Masz jakieś wady?...

- Masz jakieś wady?
- Szczerość.
- Myślę, że to raczej zaleta.
- Gówno mnie obchodzi, co myślisz.

Dwie koleżanki przy kawie:...

Dwie koleżanki przy kawie:
- Ty wiesz, mój mąż strasznie się już postarzał...
- Czemu tak mówisz?
- Widzisz, wczoraj poszliśmy na piwo do pubu. Wyobraź sobie, że najpierw przejrzał menu, jakie piwo podają w pubie, a dopiero potem spojrzał na nogi kelnerki...

Dobra strona sytuacji:...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

I WEŹ TAKIEMU POMÓŻ...

I WEŹ TAKIEMU POMÓŻ

W alkoholach świata, ale nie tych co lubię, tylko tych drugich, bywam rzadko. Ale dziś konieczność pchnęła mnie do tegoż przybytku. Ania, w tak zwanym międzyczasie, nabywała dobra spożywcze. Po udanym zakupie podchodzę do mojej lepszej połówki (tej żywej), a ona:
- Ty, coś zrobił sprzedawcy? Patrzył dziwnie na ciebie!
Zacytowałem rozmowę:
- Czy mogę pomóc?
- Owszem.
- Zatem słucham.
- Jasia poproszę, czerwonego.
- Oczywiście. Połóweczkę, czy 0,7?
- Daj pan liter dla pewności, mam dużo zmartwień...
Wyraz twarzy pana był zaiste bezcenny, za resztę zapłaciłem kartą Visa.