psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Cały czas utrzymując...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Czy pan w ogóle zdaje...

- Czy pan w ogóle zdaje sobie sprawę z tego, co pan zrobił?
- Tachch... Rosumiemmm... Ale proszsz się znaleśś w moim połoszeniu...
- W pana położeniu? Zdjąć gacie, wypiąć się i też zacząć srać!?

Moja żona zginęła w wypadku....

Moja żona zginęła w wypadku. Teraz żałuję, że nie poświęcałem jej więcej uwagi. Szczególnie, gdy tłumaczyła jak obsługiwać zmywarkę czy mikrofalówkę.

Niektórzy twierdzą, że...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Stoi na przystanku dziewczyna,...

Stoi na przystanku dziewczyna, coś długiego i białego sterczy jej z ust, szuka czegoś po kieszeniach. Jakiś facet poczuł się do roli dżentelmena i wyciągnął zapalniczkę.
Dziewczyna zrobiła okrągłe oczy i dobrą chwilę gapiła się na idiotę, który usiłował jej podpalić patyczek od Chupa-Chupsa.

MIŁA PANI...

MIŁA PANI

Rozmawiam z bardzo sympatyczną panią w Erze, która zadzwoniła by mnie namówić na przejście z TakTak, do TakTakFon (w telefonie mojej nieletniej córki). Po trzech rozmowach, wybraniu przez córkę telefonu itd, miła pani (namówiła mnie nawet do tego, że telefon i umowę wyślą pocztą), zaczyna ode mnie zbierać dane konieczne do umowy i w tym momencie telefon ulega rozładowaniu i rozmowa się urywa. Więc oddzwaniam z innego, trafiam tym razem na jakiegoś faceta, tłumaczę mu że rozmawiałem przed chwilą z jakąś miła panią w sprawie przejścia z TakTak, na TakTakFon, a on mówi szczerze:
- Ona była taka miła, bo miała pana namówić na zmianę, teraz ja będę z panem dalej rozmawiał...

- I co ty byś beze mnie...

- I co ty byś beze mnie robił, Wacław, co?!
- To samo co z tobą, Patrycja. Tylko z inną.

Poszedłem wczoraj do...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

- Profesorze! Przyszli...

- Profesorze! Przyszli Iwanowowie, chcą wejść po poradę. Bezdzietna para. Chcą mieć dzieci. Mówią, że wszyscy specjaliści w mieście w niewybrednych słowach im odmawiali pomocy.
- Co to za specjaliści? Toż to chamstwo! Tu trzeba taktu i profesjonalizmu. Oczywiście, że ich przyjmę. W tym mieście to ja jestem najlepszy, 30 lat doświadczenia robi swoje.
- Dobra, to ja ich poproszę. Pior Iwanowicz Iwanow i Siergiej Antonowicz Iwanow, zapraszam!
- Co, co?! A poszli wy won stąd, blad'!

Zmarł pewien facet. Razem...

Zmarł pewien facet. Razem z nim zmarł jego pies.
I oto dusza człowieka, z psem u boku, stoją przed wrotami z napisem ''Raj. Psom wstęp wzbroniony''.
Nie przeszedł człowiek przez te drzwi, poszedł dalej, w nicość. Idzie, po jakimś czasie widzi drugie wrota. Nic nie jest na nich napisane, tylko obok siedzi jakiś starzec. Człowiek podchodzi do niego i zagaja:
- Przepraszam szanownego...
- Święty Piotr jestem.
- A co jest za tymi wrotami?
- Raj.
- A z psem można?
- Oczywiście.
- A tam wcześniej to co to było?
- Piekło. Do Raju dochodzą tylko ci, którzy nie porzucają przyjaciół.