Tuż przed świętami, po wielu miesiącach rejsu, statek przybił do macierzystego portu. Wszyscy marynarze od razu zeszli z pokładu. Z wyjątkiem jednego, który spokojnie dopijał gorącą herbatę. Widząc to kapitan spytał:
- Pewnie jesteś jedynym, który nie ma rodziny?
- Przeciwnie. Jestem jedynym, który ją ma