Przychodzi smutny facet do apteki, kupuje paczkę prezerwatyw, płaci, kulturalnie staje z boku i zaczyna rwać opakowanie; po czym wrzuca wszystko do kosza. Mówi zrezygnowany do zdziwionych kolejkowiczów i farmaceutki:
- No cóż... dokładnie w ten sam sposób rzuciłem w zeszłym roku palenie...