psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

poziom wtajemniczenia

- Kazimierz, chciałabym...

- Kazimierz, chciałabym trochę uatrakcyjnić nasze życie seksualne.
- OK, Brygida. Jak?
- Wyobraź sobie, że jestem dziewczyną z agencji.
- Hmmm… a można koleżanki obejrzeć?

Dwaj złodzieje po włamaniu...

Dwaj złodzieje po włamaniu do dużego sklepu odzieżowego sortują garderobę, odkładając do dużych toreb wszystko co, stanowi większą wartość. Nagle jeden ze złodziei pokazuje drugiemu kolorowy sweter.
- Spójrz! Kosztuje 590zł! Przecież to rozbój w biały dzień!
- Racja, to zwykłe złodziejstwo.

Płynie jednoręki z niewidomym...

Płynie jednoręki z niewidomym łódką. Jednoręki wiosłuje.
W pewnej chwili wypada mu wiosło na środku jeziora i wkurzony mówi do niewidomego:
- no, to żeśmy k***a dopłynęli. A niewidomy wysiadł:)

Wchodzi do autobusu niski,...

Wchodzi do autobusu niski, maksymalnie "napakowany" szczyl i mówi:
- Jestem mały Tadzio, "pakero"! - powiedział, potrząsając głową. - I nie kasuje biletów! - dodał.
Kierowca spojrzał w lusterko, ale kiedy zobaczył napakowanego gówniarza, nic nie powiedział tylko ruszył dalej.
Za tydzień znów do tego samego autobusu wchodzi ten sam szczyl i mówi:
- Jestem mały Tadzio, "pakero" i nie kasuje biletów!
Kierowca znów spogląda w lusterko, ale weź i zwróć takiemu uwagę, jeszcze gębę obije. Trudno - jedzie dalej.
Sytuacja powtórzyła się przez kilka następnych tygodni. Kierowca w końcu nie wytrzymał; wziął 3 miesiące bezpłatnego urlopu, zaczął chodzić na siłownię, boks, zaczął brać koks, ćwiczył bez ustanku. Rozrósł się tak, że jak wrócił do pracy koledzy go nie poznali.
Wsiada do autobusu, jedzie w trasę i myśli: "Niech teraz ten gnojek tylko spróbuje tego co poprzednio". Na którymś przystanku wsiada znajomy szczyl i mówi:
- Jestem mały Tadzio, "pakero" i nie kasuje biletów.
Kierowca wypada z kabiny podbiega do niego i krzyczy z góry:
- A to niby, cholera, dlaczego?!!
- Bo mam miesięczny...

Dyrektor dużej fabryki...

Dyrektor dużej fabryki wzywa do swego gabinetu sekretarkę.
- Pani Jolu! Czy, tak jak prosiłem, dała pani do gazety ogłoszenie, że poszukujemy nocnego stróża?
- Oczywiście, panie dyrektorze. Zrobiłam, jak pan prosił!
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy. Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.

Do domu weselnego przychodzi...

Do domu weselnego przychodzi kobieta, aby uczestniczyć w uroczystości na którą została zaproszona. Podchodzi do niej wodzirej:
-Witam szanowna Pani! Gdzie życzy sobie Pani usiąść?
-W pierwszym rzędzie!
-Ooo nie chce Pani tego, doradzam tylne miejsca
-Dlaczego?
-Bo pastor to straszna jękoła, smęci i przynudza, a na dodatek od niego śmierdzi.
-Wie pan kim jestem?
-Nie?
-Matką tego właśnie pastora.
-A wie Pani kim ja jestem?
-Nie?
-I dobrze.

Przychodzi facet do sklepu...

Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Macie jakieś bardzo trudne puzzle?
- Mamy. Może być pustynia 500 części?
- Nie To na pięć minut. Może coś cięższego.
- No a np. ocean 1500 części?
- Nie, 10 minut!
- No to najtrudniejszy zestaw: niebo nocą - 2500 części.
- Nie macie naprawdę nic trudniejszego? Może być trójwymiar...
- Niech pan idzie do piekarni po bułkę tartą i poskłada sobie z niej rogalik

Dziewczyna do chłopaka:...

Dziewczyna do chłopaka:
- Tej nocy będziemy robić to, czego nie wolno!
- Dzielić przez zero?

Himilsbach pił kiedyś...

Himilsbach pił kiedyś piwo na środku Marszałkowskiej. Podeszła do niego staruszka
- Co Pan tu, proszę Pana, sieje zgorszenie? Piwo Pan pije na środku ulicy?
- Babciu - powiada Janek - pani nie wie o co chodzi, ja do organizmu wprowadzam bajkowy nastrój