Skacowany sąsiad wraca do domu wieczorem, żona nie chce go wpuścić, a że chce mu się strasznie pić, puka do drzwi sąsiadów.
Otwiera mu ich mały synek, i mówi, że rodziców nie ma w domu. Skacowany sąsiad prosi o szklankę wody. Chłopczyk przynosi mu, a on wypija jednym duszkiem, i prosi o następną. Malec przyniósł, ale tylko pół.
- Dlaczego pół ? Prosiłem o całą szklankę, dziwi się sąsiad.
- Mały jestem, do kranu nie dosięgnę, a z sedesu już wszystko wybrałem.
Skacowany sąsiad wraca...
Dodane przez kangur18
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- Strona 1
- ››
Komentarze
Re: Skacowany sąsiad wraca...