psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

PRAWIE AUTOSTOPOWICZKI......

PRAWIE AUTOSTOPOWICZKI...

Stoję na przystanku, obok mnie dwie laski w kozaczkach. Podjeżdża auto - a jakże - BMW. Tak na oko siedemnastoletnie.
Kierowca w białej czapeczce rzuca do gwiazdeczek:
- Podwieźć was?
Na co jedna z nich:
- Nie dla psa kiełbasa...
Pasażer skręcił szybę, obrzucił je wzrokiem od góry do dołu i żując gumę stwierdził:
- E tam, zaraz kiełbasa. Pasztetowa zwykła...

Otworzyłem lodówkę i...

Otworzyłem lodówkę i butelka wódki po prostu wytoczyła mi się prosto w moje dłonie.
Nawet nie śmiałbym ignorować znaku od Boga.

W sumie cycki mojej żony...

W sumie cycki mojej żony to moje cycki. Ja się nimi bawię, ona je tylko nosi.

Zespół gwiazd piosenki...

Zespół gwiazd piosenki turystycznej wyrzucono w środku nocy z apartamentu hotelu "Europejskiego" w Przemyślu.
Nie dlatego, że głośno śpiewali i grali na gitarach
Ale dlatego, że robili to przy ognisku.

Moja dziewczyna narzeka,...

Moja dziewczyna narzeka, że nie zaspokajam jej seksualnie, bo dochodzę wcześniej. W mojej sekretarce, zanim wrócę do domu.

JĘZYK...

JĘZYK

Rzecz działa się w pewnym banku. Otwierają się drzwi wychyla się tylko głowa kobiety tak ok. 60 letniej i pytanie:
- Panienki, tam na bankomacie pisze wprowadź język. Jak ja mam to zrobić?

Lucyna najbardziej boi...

Lucyna najbardziej boi się whisky z colą.
Bo po whisky z colą niczego się nie boi.

Moja żona weszła do sypialni...

Moja żona weszła do sypialni przebrana w wyzywający mundurek szkolny.
- Wyobraź sobie, że wróciliśmy do szkoły, zrób ze mną co tylko chcesz!
No to nazwałem ją grupa ci*ą, przykleiłem gumę do żucia do włosów i podpaliłem jej żakiet.

Jasiu pisze list do Św....

Jasiu pisze list do Św. Mikołaja:
Mikołaju przynieś mi braciszka !
Mikołaj odpowiada : Przynieś mi mamusię!
Jasiu mówi: Pan jest przecież Świętym Mikołajem a nie Striptizerem!
Mikołaj : To nie znaczy że od czasu do czasu nie mogę się zabawić!

SPOSÓB NA EKIPĘ...

SPOSÓB NA EKIPĘ

Drogę zaczęli robić u mnie przy osiedlu,co by podobno wstydu przed obcymi nie było, w co osobiście śmiem wątpić, bo wstyd i tak i tak będzie.
Droga ta "rozbabrana" dokumentnie przez EKIPE skutecznie blokowała wyjazd z osiedla mieszkańcom. I nie pomagały prośby typu
- Panowie zróbcie coś z tą drogą bo mnie krew zaleje...
I groźby, co bardziej krewkich mieszkańców...
- Panie ja was do sądu podam...Na Policję pójdę... Do dyrekcji dróg i mostów napiszę...
Normalnie jak to się mówi nie szło tego "przeskoczyć"
I jest u mnie sklepik osiedlowy, w którym wiktuały rozmaite na śniadanie sobie rano kupuję i jako że jest to jedyny sklepik w pobliżu również powyższa EKIPA w ilości sztuk czterech chłopa.
No i tak któregoś dnia stoimy sobie w kolejce, chłopaki przede mną ja za nimi i również kupują śniadanie.
- Pół litra proszę - powiedział pierwszy w kolejce.
- Coś jeszcze?
- Nie.
- A dla pana, co będzie?
- Też pół litra poproszę - stwierdził drugi.
- To ja też pół litra wezmę - dołączył trzeci.
- A dla pana?
- A dla mnie kochana 6 piwek i setkę żołądkowej...
- A co pan tak? Koledzy po pół litra a pan piwka? - zaciekawiła się ekspedientka.
- A, bo ja jestem brygadzistą i koparką jeżdżę...
W zaistniałej sytuacji przed oczami stanęła mi wizja rozgrzebanego wyjazdu z osiedla jeszcze w roku 2017 i miesiącu grudniu, więc zagadałem do gościa:
- A wiesz pan, że dzisiaj ma tu być telewizja? Z TVN-u czy z kuriera podobno...
Gościu zbladł i stęknął:
- Tego...Tego panie, naprawdę?
- Taaa - resztką sił udało mi się zachować powagę.
Towarzystwo się ulotniło a i ja pojechałem w swoją stronę.
Jakież było moje zdziwienie wieczorem, gdy wjeżdżałem na osiedle całkiem fajnie zrobionym wjazdem...