W sumie cycki mojej żony to moje cycki. Ja się nimi bawię, ona je tylko nosi.
- Lusia, co mamy przed Rakiem? - Zwykle 69... - Pytałem o horoskop, idiotko.
Jeśli byłaś niegrzeczna, to idź do siebie. Jeśli chcesz być niegrzeczna, to chodź do mnie.
Żyd na bazarze: - Poproszę kilogram tej ryby. - Ale to przecież jest szynka? - Nie obchodzi mnie, jak ta ryba się nazywa. Proszę zważyć.
Zmierzyłem sobie 'małego'. Prawie 37! Wow, od dzisiaj zawsze będę mierzył kutas*a termometrem!