W kuluarach sejmowych poseł szepcze na ucho do posła:
– Żona zdradza cię z trzema naszymi kolegami z ławy.
Na to drugi, wzruszając bezradnie ramionami:
– Nic na to nie poradzę. Mają większość.
Spotykają się dwaj jaskiniowcy.
- Cześć, australopitek!
- Nie jestem australopitek, tylko neandertalczyk!
- Gościu! Aleś ty zważniał przez ten milion lat!
Pewna pani opowiada w towarzystwie, jak po raz trzeci wychodziła za mąż:
- Gdy tylko poszliśmy w stronę ołtarza, w Kościele pogasły wszystkie światła.
- I co pani zrobiła?
- Poszłam dalej, przecież znam drogę na pamięć!