psy
fut
lek
emu
#it
syn
hit

- Dokąd tak rankiem?...

- Dokąd tak rankiem?
- Do domu. Gosposia poszła... Żona sama w domu. A Ty dokąd?
- Też do domu. Żona poszła, gosposia sama w domu!

Siedzi chłop w domu i...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Wczorajszej nocy kochałem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Słonie i mrówki grają...

Słonie i mrówki grają w piłkę nożną. Nagle słoń przydeptuje mrówkę. Poszkodowana wstaje, a słoń mówi do niej:
- Przepraszam mróweczko.
A mrówka mówi:
- Nic nie szkodzi. Przecież mnie mogło zdarzyć się to samo.

- Byłam dziewicą, aż...

- Byłam dziewicą, aż do dnia w którym poślubiłam twojego ojca - mówi matka do córki - mam nadzieję, że ty będziesz mogła powiedzieć to samo swojej córce.
- Oczywiście mamo, nie wiem tylko czy uda mi się zachować tak samo kamienną twarz.

ŁOSICA...

ŁOSICA

Rozmawiam sobie z moja prawie-żoną (PŻ). W pewnym momencie:

PŻ - Jesteś łoś.
JA - Łoś?
PŻ- Tak, łoś.
Ja - A wiesz jak się nazywa żona/samica łosia?
...
Co było dalej, należy się domyślić...

Spotyka blondyn blondynkę. ...

Spotyka blondyn blondynkę.
- Ale pani dziś czarownicująco wygląda! - wita ją.
- Czyżby to był kompleks? - płoni się ona.
- Ależ nie. Chciałem pani zaimpregnować!

Gdy umrę, rozsypcie moje...

Gdy umrę, rozsypcie moje prochy pod Tesco - wtedy będzie mnie odwiedzać co niedzielę.

Przychodzi baba do lekarza....

Przychodzi baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
- Wszystko mnie wkurza – powiada baba.
- No cóż. Na wkurzenie dobre jest obcowanie z naturą. Może by się więc pani wybrała do lasu?
- Mowy nie ma – baba na to. - Ptaki ryja drą, liście szeleszczą, patyki dziabią po łydach, fruwajce kąsają. A potem jeszcze nogi trzeba myć. Weź pan przestań, już się z lekka wkurzłam.
- Hm... - zadumał się lekarz. - To może weźmie pani relaksującą kąpiel w pianie, przy świecach?
- Chyba twoja stara! - oburza się baba. - Te płomyki świec tam migoczą, że mnie zaraz głowa zaczyna boleć. Woda ciepła, piana zimna, takimi kawałami odrywa się i wypada poza wannę... Cholera, już się wkurzłam!
- To może jakieś dobre jedzenie by pomogło? - kombinuje lekarz dalej.
- Jedzenie?! - oburza się baba. - Ale ja nie lubię jeść. Do kuchni mnie chce pan zapędzić?! Mowy nie ma! I co, może pan jeszcze potem przyjdzie mi pozmywać? Nie?! Czyli sama będę musiała to zrobić?! Nie, na samą myśl o żarciu wkurzenie mnie chyta.
- Widzę, że może jakąś propozycją dla pani jest seks.
Seks? - ożywia się baba. - A co to takiego?
To ja pani pokażę.
Po chwili słychać wrzask baby:
- Panie, albo pan wyjmuje, albo pan wkłada! Zdecydujże się pan na coś, bo zaczyna mnie to wkurzać jak cholera!

Żona krzyczy do męża:...

Żona krzyczy do męża:
- Jesteś osłem! Tylko rogów ci brakuje!
Na to mąż puka się w czoło.
- Aleś ty głupia! Przecież osioł nie ma rogów.
- Ha! To już niczego ci nie brakuje!