Siedzi menel na ławce w parku, dosiada się do niego pani.
Menel pyta:
- Łykniesz jabola?
- Nie! Co pan? Pan mnie masz za jakąś "panienkę"?
- No, skoro mi do wyra wlazłaś...
Pan Mieczysław wybrał się na przyjęcie weselne na wsi. Postanowił zaprosić jedną panienkę do tańca:
- Zatańczymy?
- Nie dygom, bo sie poce!
Mężczyzna nie ustępował i pyta następną:
- Zatańczymy?
- Nie dygom, bo sie poce!
W końcu pan Mieczysław się zdenerwował, podchodzi do następnej:
- Zadygomy?
- Z wieśniakami nie tańczę.
Pani kazała ułożyć dzieciom zdanie z wyrazem manifest i przeczytać go na następnej lekcji.
Na drogi dzień pani pyta Małgosię.
- Ludzie w Warszawie urządzili manifest przeciwko parlamentowi.
- Piątka Małgosiu.
Za chwilę zgłasza sie Jasiu do odpowiedzi i mówi:
- Wszystkim dziewczynom śmierdzą pipki a Mani fest.
Mam 15 lat. Wczoraj miałam urodziny. Mama chciała mi kupić jakiś prezent, więc poprosiłam ją o płytę Red Hot Chili Peppers, mojego ulubionego zespołu. Zamiast niej dostałam płytę Justina Biebera, ponieważ mama uznała, że ta muzyka jest bardziej odpowiednia dla mojego wieku. YAFUD
Adam i Ewa spacerują po Raju. Nagle Ewa dostaje okres. Nie wiedziała, co ma począć. Najpierw podeszła do drzewa czereśniowego i zatkała otwór czereśnią - nie pomogło. Podeszła do bananowca - zatkała otwór bananem - znów nie pomogło. Więc wzieła do reki rybe i zrobiła to samo co z owocami. Morał z tej opowieści jest taki:
Już wiemy, dlaczego czereśnie są czerwone, banany krzywe, ale jak pachniały dawniej ryby, tego nie wie nikt!