Cyrk. Konferansjer zapowiada
mrożący krew w żyłach numer.
Treser, stojąc przed lwem,
spuszcza spodnie i krzyczy:
– Bierz.
Lew złapał go za „sprzęt” i
trzyma.
Treser krzyczy:
– Puść. Puść!!
Bez skutku. Zaczyna okładać lwa
kijem po łbie i dalej krzyczy:
– Puść!!!
W końcu lew puścił. Na trybunach
aplauz. Treser podnosi ręce w
geście triumfu i pyta:
– Czy ktoś z państwa spróbuje?
Ciszaaa.
Nagle drobna blondynka z
pierwszego rzędu mówi
nieśmiało:
– Ja mogę spróbować, ale niech
pan mnie nie bije kijem.
- Kochana, nie płacz! Co się stało?!
- Moi rodzice nie zgadzają się na nasz ślub! Buuuuuuueeeee!
- Tylko to? Nie przeżywaj tak, miła. Znajdę sobie inną dziewczynę.
Zajęcia z BHP na wydziale budownictwa. Profesor do studentów:
- Jesteście kierownikami budowy. Na waszych oczach ze schodów spada murarz i ginie na miejscu. Jakie są wasze pierwsze kroki?
Studenci:
- Wezwać karetkę!
- Wezwać policję!
- Poinformować rodzinę!
Profesor:
- Nałożyć trupowi kask i pasy zabezpieczające. Inaczej policja przyjedzie do was...
Podobno rasowe zwierzęta są mądrzejsze od tych nierasowych.
Gówno prawda!
Rano, jak wyszedłem do pracy, powiedziałem psu by wziął moje dokumenty i przepisał je na komputerze. Wróciłem do domu i co... ten mówi, że nie wiedział gdzie mam skrót do Worda.
- Mamusiu, dzieci w szkole mówią, ze mam duże uszy!
- Nie, nie Jasiu. Nie przejmuj się, to nie prawda, tylko nie kręć tak głowa, bo znowu będzie przeciąg.