psy
#it
hit
fut
lek
emu
syn

Wchodzi staruszka do...

Wchodzi staruszka do autobusu, rozgląda się i pyta:
- Czy są tu jacyś dżentelmeni?
- Dżentelmeni są, ale wolnych miejsc nie ma.

Dwóch policjantów z psem...

Dwóch policjantów z psem poszło na polowanie na kaczki. Minęło dużo czasu a oni nic nie upolowali. Jeden mówi do drugiego:
- Albo te kaczki za wysoko latają, albo my tego psa za nisko rzucamy!

Mamy z żoną sposób na...

Mamy z żoną sposób na szczęśliwe pożycie małżeńskie. Dwa razy w tygodniu idziemy do przytulnej restauracji, trochę wina, dobre jedzenie...
Żona chodzi we wtorki, a ja w piątki.

Międzynarodowy Kongres...

Międzynarodowy Kongres Kobiet. Przewodnicząca zagaja do sali:
- Te, które zdradziły męża, prosimy na lewo, wierne na prawo...
- A ja, a ja? - dobiega głos z sali.
- Kim pani jest?.
- Prostytutką.
- Zapraszamy do prezydium.

SAMO ŻYCIE...

SAMO ŻYCIE

- Poczekaj sekundę, oddzwonię za minutę - powiedziało moje Kochanie i zadzwoniło za pół godziny...

Idzie miś przez las i...

Idzie miś przez las i spotyka zajączka.
- Zając gdzie idziesz?
- Na imprezę
- Zając weź mnie ze sobą....
- ni ...a znowu zaczniesz rozróbę i mnie pobijesz
- zając obiecuje, że cię nie pobije, ale weź mnie ze sobą
- no dobra jak obiecujesz...
Zając wstaje rano patrzy do strumyczka i widzi podbite oko, szramę na policzku itd.
- misiek ty ...u, obiecałeś, że mnie nie pobijesz
- zając, jak się upiłeś i zacząłeś wyzywać moją babkę, matkę, ciotkę to wytrzymałem, jak zacząłeś na mnie pluć i bić mnie to wytrzymałem, ale jak wszedłeś mi do domu nasrałeś na łóżko, wbiłeś w gówno kredki i powiedziałeś, ze jeżyk śpi z nami to nerwy mi puściły

Żona do męża:...

Żona do męża:
- Wykąp dzieciaka, ja źle się czuję i muszę się położyć.
Żona kładzie sie spać, ale zrywa sie słysząc wrzask dziecka. Wbiega do łazienki, patrzy... a mąż trzyma dziecko za uszy i wkłada do wanny.
- Idioto, urwiesz mu uszy!
- A co, mam się poparzyć?!

Nauczycielka do Jasia:...

Nauczycielka do Jasia:
- Dlaczego Twoje lekcje zawsze odrabia ojciec?
- Bo mama nigdy nie ma czasu.

Telefon:...

Telefon:
- Halo, czy to Marek?
- Nie, tu nie mieszka żaden Marek.
Za chwilę kolejny telefon:
- Halo, Marek?
- Tu nie mieszka żaden Marek!
Znów telefon:
- Halo, jestem Marek. Były do mnie jakieś telefony?

Kowalski pyta się szefa: ...

Kowalski pyta się szefa:
- Szefie da mi pan urlop, bo teściowa przyjeżdża?
A szef na to:
- Nie ma mowy
-Wiedziałem, że z szefa dobry człowiek!