psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

Porażką zakończył się...

Porażką zakończył się udział reprezentanta Białorusi na mistrzostwach świata w jeździectwie.
O ile koń przeskakiwał przeszkody, o tyle wóz zmiatał wszystko, co spotkał na swojej drodze.

“Wszystko zaczęło się...

“Wszystko zaczęło się wtedy, kiedy moje córki były małe i w niedziel zabierałem je do wesołego miasteczka. Siedziałem na ławce, pogryzałem orzeszki zmiene i rozglądałem się dookoła. Pomyślałem sobie “Kurczę, czy nie można stworzyć lepszego miejsca, gdzie dzieci i rodzice mogliby razem dobrze się bawić?””
Walt Disney

Jedzie dres nowiutką...

Jedzie dres nowiutką Betą 7. Nagle wjechał na butelkę i poszła guma. No to dres zabiera się za zmianę koła. Odkręca to koło i odkręca, a tym czasem podchodzi do niego drugi dresik i się pyta:
-Co robisz?
-No jak to co? Odkręcam koło!
Na to drugi dres jeb! w szybę kamieniem i mówi:
-No to ja biorę radio!

Pewnego Bożego Narodzenia,...

Pewnego Bożego Narodzenia, bardzo dawno temu, Święty Mikołaj przygotowywał się do swojej corocznej podroży. Jednak wszędzie piętrzyły się problemy...
Czterech z jego elfów zachorowało, a zastępcy nie produkowali zabawek tak szybko jak elfy, więc Mikołaj zaczął podejrzewać, ze może nie zdążyć... Następnie pani Mikołajowa oświadczyła mu, ze jej Mama ma zamiar wkrótce ich odwiedzić, co bardzo zdenerwowało Mikołaja. Na domiar złego, kiedy poszedł zaprzęgać renifery, okazało się, że trzy z nich są w zaawansowanej ciąży, a dwa inne przeskoczyły przez płot i zwiały Bóg jeden wie dokąd. Mikołaj zdenerwował się jeszcze bardziej ... Kiedy zaczął pakować sanie, jedna z płóz złamała się. Worek runął na ziemię, a zabawki rozsypały się dookoła. Wkurzony Mikołaj postanowił wrócić do domu na kawę i szklaneczkę whisky. Kiedy jednak otworzył barek, okazało się, ze elfy ukryły cały alkohol i nic nie było do wypicia... Roztrzęsiony Mikołaj upuścił dzbanek do kawy, który roztrzaskał się na kawałeczki na podłodze w kuchni. Poszedł wiec po szczotkę, ale okazało się, ze myszy zjadły włosie, z którego była zrobiona... I właśnie wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi... Mikołaj poszedł otworzyć. Za drzwiami stał mały aniołek z piękną, wielką choinką. Aniołek radośnie zawołał:
- Wesołych Świąt, Mikołaju! Czyż nie piękny mamy dziś dzień?
Przyniosłem dla Ciebie choinkę. Prawda, że jest wspaniała? Gdzie chciałbyś, żebym ją wsadził?
....
I stąd wzięła się tradycja aniołka na czubku choinki....

Wchodzi matka z dzieckiem...

Treść tylko dla dorosłych. Zaloguj się lub zarejestruj aby potwierdzić swój wiek.

Dziadek z babcią postanowili...

Dziadek z babcią postanowili powspominać stare czasy. Umówili się na spotkanie. Dziadek postarał się, wyszykował, kwiaty kupił, przyszedł na umówione miejsce - a babci nie ma. Czekał pół godziny, godzinę, dwie, trzy, w końcu zdenerwował się, cisnął bukiet o ziemię i poszedł do domu.
A w domu babcia siedzi i spokojnie herbatkę popija.
- Czemu ty, stara, nie przyszłaś na spotkanie!?
- A, bo mnie jak zwykle mama nie puściła...

Siedzą dwa Yeti przy...

Siedzą dwa Yeti przy jaskini, podśpiewują sobie. Nagle starszy z nich milknie.
- Wku*wiają mnie już te stare śpiewki - mówi. - Znudziły mi się. Idź no na dół, do miasta, wybadaj czego się teraz słucha.
Młodszy schodzi z gór. Wchodzi do muzycznego.
- Co tam macie nowego, panie ludziu? - pyta huczącym basem.
Sprzedawcy aż płyty wypadły z rąk na podłogę. Zbladł, gębę rozdziawił, oczy wybałuszył i wycelował paluchem w stwora:
- Ye... Ye... Ye... - jąkał drżącym głosem. Przełknął ślinę. - Ye... Ye...
Yeti machnął zrezygnowany łapą, odwrócił się i wyszedł. Wrócił w góry.
- No i? - pyta starszy.
- Wciąż Beatlesi...

Facet poszedł do burdelu....

Facet poszedł do burdelu. Poprosił orientalną - zaproponowano mu Japonkę, która ani słowa nie umiała po polsku.
- Nic nie szkodzi, seks jest międzynarodowy.
Wchodzi do pokoju. Jest zupełnie ciemno. Nagle czuje, że ktoś zaczyna go rozbierać. Zrozumiał i ruszył do akcji.
Podczas stosunku japonka woła:
- Haczi, haczi!
- Nic nie haczy, gładko idzie!
I dalej.
Po chwili znowu:
- Haczi, haczi!
- Nic nie haczy, gładko idzie!
Po powrocie do domu niepokoiło go, co też dziewczyna chciała mu powiedzieć.
Sprawdził w słowniku: Haczi - "nie ta dziura".
- O, k***a! - zaklął i poszedł ją przeprosić.
Pyta się burdelmamy:
- Czy jest dzisiaj ta Japonka, którą wczoraj zamówiłem?
- Ta bez oka?

Stirlitz zaatakował z...

Stirlitz zaatakował z nienacka.
Znienacko bronił się tak jak umiał.
A Umiał to też był nie lada zawodnik...