psy
emu
#it
hit
fut
lek
syn

Przylatuje mucha do baru...

Przylatuje mucha do baru i mówi:
- poproszę kupę!
- co? ( pyta barman)
- gówno! (odpowiada mucha)

- Cześć, gdzie idziesz?...

- Cześć, gdzie idziesz?
- Do fryzjera.
- W czasie pracy?!
- W czasie pracy mi też włosy rosły, to raz w czasie pracy je zetnę.

W pewnym barze aresztowano...

W pewnym barze aresztowano czterech mężczyzn, którzy grali w pokera na grube sumy.
Zostali w trybie pilnym doprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości.
Sędzia pyta pierwszego:
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- To jakieś nieporozumienie Wysoki Sądzie, siedziałem przy stoliku i czekałem na żonę aż skończy pracę.
Sędzia takie samo pytanie zadaje drugiemu:
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- Ja czekałem na autobus, a że na przystanku miejsca siedzące były zajęte więc usiadłem przy tym stoliku i piłem piwo.
Identycznej treści pytanie sędzia zadaje trzeciemu.
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- Ja czekałem na kolegów, z którymi umówiłem się do kina.
Sędziego oblicze stało się jeszcze bardziej srogie.
- Czy pan - zwrócił się do czwartego - też zaprzeczy? Został pan złapany z kartami w dłoniach!
- Ja miałbym grać? Wysoki Sądzie! Ale z kim?

Gienadij Zuganow przeczytał...

Gienadij Zuganow przeczytał bajkę o Śpiącej Królewnie.
Zamyślił się i z pewnym wahaniem udał się na Plac Czerwony.
- Nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował - wyszeptał przekraczając próg mauzoleum...

Chcesz mieć szczupłą dupe?...

Chcesz mieć szczupłą dupe?
.
.
.
.
.
dużo żałuj, podobno żal dupe ściska

Stoją na przystanku autobusowy...

Stoją na przystanku autobusowym babcia i harcerz. Babulka kicha i kicha. Harcerz mówi:
- Babciu, na zdrowie!
Babcia:
- Dziękuje, ale chyba nie na zdrowie, synuś, ja po prostu tabaczkę wącham.
Harcerz w odpowiedzi:
- Tak ogólnie to s*am na to, ale harcerz powinien być uprzejmy!

Na urodziny 102-letniej...

Na urodziny 102-letniej kobiety przyszedł redaktor.
Mówi:
- W czym tkwi sekret pani długiego życia?
- Nie mam pieniędzy na pogrzeb. - odpowiedziała staruszka.

Baca oprowadza turystów...

Baca oprowadza turystów po Tatrach.
- Tatry mają dwa miliony lat i trzy miesiące.
- Baco, skąd wiecie to aż z taką dokładnością?
- A był tu jeden profesor trzy miesiące temu i gadał, że mają dwa miliony. To ile mogą mieć teraz?

- Panie doktorze, jestem...

- Panie doktorze, jestem wykończona. Odkąd mój mąż zachorował, dzień i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
- Przecież przysłałem państwu młodą pielęgniarkę!
- Właśnie dlatego!

TANIE PAŃSTWO...

TANIE PAŃSTWO

Pewnego marcowego dnia, dokładniej w drugiej połowie marca, a konkretnie 26 marca 2008 roku odbyła się w samo południe dyskusja bezpośrednio związana z koncepcją taniego państwa, kreowaną przez (skąd inąd sympatycznego Tuska) i w związku z niewyjaśnionymi awariami wiekowych samolotów rządowych, oraz lotami odbytymi przez wyżej wspomnianego liniami publicznymi.

Rzeczony dyskurs odbywał się był na falach nośnych programu trzeciego radia publicznego.

Po wielu uczonych analizach kosztów wszelakich typu - a może kupić tańsze, ale używane, a może droższe, ale nowe... Odezwał się głos słuchacza:
- Ja proponuję zakupić jeden nowy samolot dla premiera, a te dwa TU, co jeszcze latają oddać braciom Kaczyńskim... Może się wreszcie ich pozbędziemy...