psy
fut
lek
emu
#it
hit
syn

W biurze:...

W biurze:
- Pani Kasiu, jaką ma pani dziś śliczną bluzeczkę...
- A widział pan na mnie kiedyś coś brzydkiego, panie Stefanie?
- Owszem. Ostatnio pana kierownika, kiedy drzwi do jego gabinetu nie domknęliście...

Przychodzi student do...

Przychodzi student do lekarza. Ten go dokładnie bada, w pewnej chwili wzdycha i mówi:
- Został panu jakiś miesiąc życia.
- Ale...
- Ale zwolnienia dam najwyżej tydzień!

INFORMATYK...

INFORMATYK

Zdarzyło mi się na urlopie wybrać się na pieszą wędrówkę. Na trasie spaceru pojawił mi się kiosk, taki dosyć wsiowo-turystyczny, czyli prasa, mydło i powidło. Mijam sobie rzeczony kiosk leniwie i widzę jak młody i chudy facecik nachyla się do okienka i wyraźnie bajeruje sprzedającą tam hożą dziewoję. Nadstawiłam ucha i dobiegł mnie jego namiętny szept:
- A ty wiesz, że ja jestem studentem drugiego roku... INFORMATYKI?
- Taaa?- Zdziwiła się uprzejmie sprzedawczyni.
- Taaa, i mogę tak twoje zdjęcie przerobić, że sama się nie poznasz!
Zaciekawiło mnie to, dziewoję również, bo z rumieńcami zapytała:
- Taaa! I cooo?
- I mogę cię rozebrać... Dwa razy!
Dziewczę już całkiem podniecone również nachyliło się do facecika, a ten zakończył triumfalnie:
- ...i wstawię ci głowę konia!

Diabeł złapał Polaka,...

Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca i zamknął ich w pustych pomieszczeniach bez ubikacji, jednego nad drugim.
Polaka na trzecim piętrze, Niemca na drugim i Ruska na parterze.
I mówi:
- Jeżeli przez miesiąc któryś z was nie załatwi się, to go wypuszczę.
Mija tydzień - Polak mówi:
- No kurcze, już nie mogę, muszę się wysrać.
I wpadł na pomysł - wyskrobał dziurę w podłodze do Niemca i odtąd załatwia się w tę dziurę.
Niemiec z kolei uczynił tak samo i srał do Ruska.
Po miesiącu diabeł przychodzi do Polaka:
- O, czyściutko, możesz iść.
Idzie do Niemca.
- Też pięknie, też jesteś wolny.
Idzie do Ruska.
Puka, puka...
Mija chwila i słychać głos Ruska:
- Zaraz zaraz, tylko dopłynę.

Przychodzi pijaczek do...

Przychodzi pijaczek do sklepu:
- Poproszę cztery wina.
- Sprzedawczyni pakuje do siatki cztery butelki, facet zabiera i idzie do wyjścia, a ona krzyczy za nim:
- Panie, a zapłacić, to kto!
Facet odwraca się, ściąga spodnie, wypina tyłek i mówi:
- Kto wypina, tego wina!!!!

Matka młodocianego włamywacza...

Matka młodocianego włamywacza odwiedza go więzieniu:
- I widzisz! Nie słuchałeś mamusi i masz skutki! Zawsze ci powtarzałam, żebyś nie wychodził z domu bez rękawiczek.

- Moja żona śmierdzi...

- Moja żona śmierdzi potem...
- A moja to śmierdzi i przedtem i potem...

Co myśli żaba tuląc się...

Co myśli żaba tuląc się do jeża?
- Miłość jest cierpieniem.

Pani zadała temat wypracowania...

Pani zadała temat wypracowania: "Kim będziesz jak dorośniesz".
Jaś napisał w wypracowaniu:
"Najpierw będę lekarzem, bo tak chce tata. Potem zostanę prawnikiem, jak chce mama. A na końcu zostanę kominiarzem, bo mi się też coś od życia należy..."

Dwie panie rozmawiają...

Dwie panie rozmawiają o swoich dzieciach:
- Ten wasz Jasio, to już dziesięć lat uczy się grać na trąbce. Czy odniósł już jakieś sukcesy?
- Tak, nawet międzynarodowe.
- Ooo! Naprawdę?
- Tak. Przez niego już dwie rodziny uciekły do Niemiec.